Trzy osoby z Ostrołęki zostały wczoraj oszukane przez „fałszywych policjantów”. Oszuści wyłudzili w krótkim czasie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Między córką jednej z ofiar a oszustem doszło do przepychanki.
Jak już wczoraj informowaliśmy, oszuści podszywający się pod policjantów i funkcjonariuszy CBŚP zaatakowali wczoraj w Ostrołęce. Niestety mimo wielokrotnie powtarzanych m.in. w naszym serwisie apeli i informacji o tym, jak działają oszuści i jak uchronić się przed utratą pieniędzy, trzy z kilku podjętych przez przestępców prób zakończyły się ich sukcesem. Seniorki straciły łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wczoraj dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał trzy informacje o próbach działaniach oszustów posługujących się metodą na funkcjonariusza CBŚ. W tych przypadkach seniorzy zorientowali się, że rozmawiają z oszustami i nie pozwolili się oszukać rozłączając szybko połączenie. Niestety w pozostałych trzech przypadkach osoby starsze dały się zmanipulować oszustom i przekazały im pieniądze.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Jak działali oszuści?
Do trzech mieszkanek naszego miasta w wieku około 80 - lat zadzwonił na telefon stacjonarny mężczyzna, który podał się za przedstawiciela Poczty Polskiej. Wmawiał on seniorkom, że nie odebrały listów i zadeklarował dostarczenie ich przez listonosza. Chwilę po zakończeniu rozmowy do ostrołęczanek zadzwonił inny mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego. Przestępca poinformował kobiety, że są potencjalnymi ofiarami oszustwa i ich pieniądze zgromadzone na koncie i w domu są zagrożone. Oszust poprosił kobiety o pomoc w policyjnej akcji mającej na celu zatrzymanie przestępców, wypytywał także o ich oszczędności. W jednym przypadku fałszywy funkcjonariusz powiedział, że zabierze pieniądze tylko po to, aby je sfotografować.
Przestępcy grozili seniorkom, że odmowa współpracy w trakcie policyjnej akcji jest karalna. Chcąc uwiarygodnić swoją osobę sam zaproponowali kobietom, żeby w trakcie rozmowy wykręciły numer 112 i upewniły się, że mają do czynienia z prawdziwym funkcjonariuszem CBŚ, co kobiety uczyniły. Wybierając numer w trakcie rozmowy nie rozłączyły poprzedniego połączenia i cały czas rozmawiały z oszustem!
W jednym z przypadków oszust został zdemaskowany, gdy odbierał pieniądze od seniorki. Córka oszukanej kobiety zorientowała się, że ma do czynienia z przestępcą. Doszło między nimi do przepychanki, w wyniku której pieniądze wypadły z rozprutej reklamówki i rozsypały się na klatce schodowej.
Jak ustrzec się przed oszustwem?
Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, od dawno niewidzianych wnuków czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką, jeżeli będziemy przestrzegać dwóch podstawowych zasad:
Policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji.
Policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu!
Oszuści mogą stosować wiele metod, ale wszystkie sprowadzają się do przekazania im pieniędzy.