Wydechy aut i motocykli do poprawek. Ostrołęcka policja zdecydowanie reaguje na samowolne modyfikacje domorosłych “rajdowców” nakładając surowe mandaty. W skrajnych przypadkach mundurowi odbierają dowody rejestracyjne i zmuszają właścicieli do naprawy usterek lub cofnięcia modyfikacji.
W ostatnich dniach policjanci z Ostrołęki baczniej przysłuchwali się pracy układów wydechowych pojazdów poruszających się po lokalnych drogach. Korzystając m.in. z sonometru, czyli urządzenia do pomiaru dźwięku weryfikowali stan techniczny samochodów i motocykli.
Funkcjonariusze podczas patroli zwracali szczególną uwagę na amatorów nocnej jazdy, kierowców pozwalających sobie na zbyt dużo w ruchu drogowym oraz pojazdy naruszające normy emisji hałasu. Właściciele kilku nadmiernie warkoczących pojazdów, którzy podczas przejażdżek wyrywali ludzi ze snu przerażającym rykiem wydechów, ostatniej weekendu nie zaliczą udanych. W ramach prowadzonych działań mundurowi skontrolowali 60 pojazdów, w tym 14 motocykli. Za niezgodny z prawem stan techniczny policjanci nałożyli 36 mandatów i zatrzymali 13 dowodów rejestracyjnych pojazdów. 8 miłośnikom jednośladów na zbyt głośne układy wydechowe policjanci zatrzymali dowody rejestracyjne, otrzymali oni także mandaty karne.
- informuje nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Ostrołęcka drogówka zapowiada, że kolejne tego typu akcje będą częściej prowadzone zarówno na terenie miasta jak i na drogach powiatu. Dla amatorów niezgodnego z prawem tuningu nie będzie żadnej taryfy ulgowej.