"Ostrołęka ze swoją infrastrukturą może kiedyś stać się jedną ze stolic polskiej energetyki. Potrzeba nam jednak do tego mądrej polityki" - napisał w mediach społecznościowych Szymon Hołownia, odnosząc się do wizyty w Ostrołęce, jaką odbył w piątek.
W piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Ostrołękę. Przyjechał pociągiem.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w Ostrołęce. Przyjechał pociągiem [WIDEO, ZDJĘCIA]
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP w nadchodzących wyborach prezydenckich, odwiedził Ostrołękę. Przyjechał pociągiem z Tłuszcza, by rozmawiać o wykluczeniu komunikacyjnym.…
- Wczoraj (post zamieścił w sobotę - red.) odwiedziłem Ostrołękę, do której wraz z Joasią i Pawłem dotarliśmy pociągiem z Tłuszcza - przypomniał Hołownia. - Rozmawialiśmy m.in. o wykluczeniu komunikacyjnym, o tym co zrobić żeby miasta takie jak Ostrołęka dawały ludziom wolność wyboru jak chcą żyć i gdzie chcą prowadzić swoje sprawy. Żeby mogli szybko dojechać do Warszawy i z niej wrócić, jeśli chcą zostać w Ostrołęce. Żeby w Ostrołęce mogli budować swoją przyszłość.
Marszałek Sejmu zrelacjonował też kolejny punkt wizyty: - W centrum miasta rozmawiałem z mieszkańcami o tym, że Ostrołęka ze swoją infrastrukturą może kiedyś stać się jedną ze stolic polskiej energetyki. Potrzeba nam jednak do tego mądrej polityki.
Odbyłem również wartościową rozmowę z Panią Marią, która pokazała, że spór nie zawsze musi oznaczać kłótnię. Zwłaszcza gdy wszystkim nam leży na sercu dobro Polski. Cieszę się na nasze kolejne spotkania i rozmowy z Wami. Bo to ludzie są najważniejsi i to o nich, o Was i Waszych potrzebach, jest ta kampania.
Szymon Hołownia był już drugim kandydatem na prezydenta, który odwiedził Ostrołękę przed wyborami 2025. Wcześniej, jeszcze w ubiegłym roku, w Ostrołęce był Sławomir Mentzen. Obie wizyty różniły się - Hołownia postawił na briefing prasowy plus zbieranie podpisów w centrum miasta i swobodne rozmowy z przechodniami. Z kolei Mentzen wystąpił w formie wiecowej, a po wiecu robił sobie zdjęcia z licznymi słuchaczami.