Porwana w Czadzie lekarka pochodzi z Ostrołęki. Tu - jak udało nam się ustalić - ukończyła szkołę podstawową. Nad odnalezieniem i uwolnieniem porwanej wolontariuszki pracują czadyjskie i francuskie służby, sprawę nadzoruje polskie MSZ.
Polka porwana została najprawdopodobniej dla okupu ze szpitala Saint-Michelle w mieście Dono Manga na południu Czadu (środkowa Afryka). Doszło do niego w miniony piątek, gdy młoda kobieta pracowała jako wolontariusza w miejscowym szpitalu. Jak wynika z prasowych doniesień dotyczących porwania, ataku miało dokonać trzech uzbrojonych mężczyzn. Wykorzystali sytuację, gdy żołnierze ochraniający placówkę wyszli na modlitwę.
Na chwilę obecną nie ma oficjalnych informacji o tym, jakie były motywy porywaczy, ani skąd pochodzą. Pod uwagę brany jest wątek okupu.
Jak udało nam się ustalić porwana lekarka związana jest z Ostrołęką. Jest absolwentką ostrołęckiej podstawówki.
Nad jej odnalezieniem i uwolnieniem pracują intensywnie czadyjskie i francuskie służby. Nadzór nad akcją poszukiwawczą prowadzi polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak wynika z informacji MSZ, polskie służby dyplomatyczne i konsularne od początku są na miejscu i pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi władzami oraz z rodziną porwanej.