Zima dobiega końca i widać to również na ostrołęckich drogach. Trochę tu dziurawo - chciałoby się rzec, patrząc na gimnastykę kierowców, którzy robią wszystko, żeby omijać wyrwy w drogach. To będzie chyba wyjątkowo intensywny sezon dla służb drogowych - nasi czytelnicy podpowiadają, od jakich miejsc powinni zacząć działanie.
Standardowo po zimie pojawia sę problem z dziurami w drogach. W tym roku w Ostrołęce jest on wyjątkowo dolegliwy: drogi przypominają szwajcarski ser. Zapytaliśmy czytelników, gdzie służby drogowe powinny skierować się w pierwszej kolejności, by ułatwić życie kierowcom.
- Dziura na przejściu dla pieszych ul. Goworowska 9 - pisze pan Krzysztof. Nie jest to odosobniony przypadek. Kolejni komentujący wymieniają: Obwodnica, Kołobrzeska, Cieplińskiego, Traugutta, Graniczna. Kolejny wpis:
Parkowa, Piłsudskiego, Hallera, 11 Listopada, Jana Pawła II, Fieldorfa Nila, Goworowska.
- Bohaterów Warszawy. A Cieplińskiego i Ostrołęckich Harcerzy koniecznie do zrobienia w końcu - twierdzi pan Jakub.
Są też ostrzejsze komentarze...
- 90% ulic w tym mieście to dziadostwo. Strach jechać Kilińskiego, Sienkiewicza, Pomianem czy "obwodnicą" i w wielu innych miejscach - pisze pan Sebastian. Pan Konrad dodaje: "W Ostrołęce to połowa dróg kwalifikuje się do generalnego remontu, a nie do łatania dziur".
We wpisach często powtarza się kwestia ostrołęckiej obwodnicy, która rzeczywiście jest mocno dziurawa, jak również ulicy Sienkiewicza, Granicznej czy Pomian. Jedno jest pewne: w tym sezonie służby zajmujące się naprawami dróg będą miały co łatać.