Dwadzieścia lat temu kilkoro ostrołęckich samorządowców odbyło wizytę do Brazylii - był to niezwykły czas spotkań z tamtejszą Polonią. Nie brakowało wzruszających momentów.
W lutym 2001 roku do Brazylii na zaproszenie Związku Kultury Polsko-Brazylijskiej poleciało czworo ostrołęckich radnych (Teresa Grzyb, Irena Nosek, Mieczysław Mierzejewski i Paweł Szczęsny). Wizyta trwała dwa tygodnie. Poniżej relacja jednego z uczestników tego wydarzenia - ukazała się przed laty w "Wiadomościach Ostrołęckich".
Mieszkańcy Terra Do Lusindo długo oczekiwali na nas, ponieważ przybyliśmy do nich ze znacznym opóźnieniem. Tym większa była radość jak przyjechaliśmy. Byli przekonani, że przyjedziemy i nie zawiedziemy. Przed kościołem odbyło się niezwykle czułe i serdeczne powitanie. Przed Mszą św. poproszono nas, abyśmy podczas nabożeństwa śpiewali pieśni i to te, najbardziej znane i tradycyjne. Ucieszyliśmy się z tej propozycji, gdyż według mojej oceny, stanowiliśmy grupę osób dobrze śpiewających. Przed Mszą św. zaśpiewaliśmy – „Kiedy ranne”, próba wypadła znakomicie, na wejście „Pod Twoją obronę”, ofiarowanie „Jeden chleb” i zakończenie „Boże coś Polskę”.
Wypełniony kościółek przez polską Polonię i nas zapewne dawno nie rozbrzmiewał, tak gromkim wspólnym śpiewem.
Mszę św. celebrował i homilię wygłosił ks. Janusz Tyszka. To była niezwykła Msza św., z daleka od kraju, wśród lasów puszczy brazylijskiej, w niewielkim kościółku, gdzieś tam „na końcu świata”, ale za to wśród swoich, serdecznych nam wnuków i prawnuków polskich emigrantów. Wzruszeniom podczas Mszy św. nie było końca. Kiedy podczas rozdawanej komunii zaintonowałem – „Lulajże Jezuniu”, głos mi się załamał. Siedząca obok mnie Pani radna Irena Nosek pociągnęła dalej swoim pięknym mocnym altem, naszą przepiękną kolędę, a za nią cały kościół. Kolęda ta u nas w Polsce śpiewana jest zimą w okresie Bożego Narodzenia, a tu płynęła ta słodka melodia w niesamowitym upale. Przez otwarte drzwi i uchylone okna ulatywała na zewnątrz, a niesiona podmuchem lekkiego wiatru rozpływała się po najbliższej okolicy.
Przed zakończeniem Mszy świętej w imieniu całej grupy podziękowałem wszystkim mieszkańcom za zaproszenie nas i serdeczne powitanie. Na ręce przedstawiciela tamtejszej polskiej społeczności przekazałem obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Mieszkańcy polskiej wioski przekazali dla naszej delegacji prezent niezwykły. Była nim figura Matki Bożej – NOSA SENIORA APARISIDA. Figura ma wysokość 55 cm. Jest wizerunkiem Matki Bożej, czczonej jako Patronki Brazylii, do której pielgrzymują wierni z całego kraju. Ten niezwykły prezent postanowiliśmy przekazać do najmłodszej parafii p.w. Matki Boskiej królowej Rodzin w Ostrołęce – Stacja.
Po Mszy św. zostaliśmy zaproszeni na wspólny z mieszkańcami poczęstunek. Ugoszczono nas pierogami, gołąbkami, świeżymi bułeczkami i mięsem opiekanym na rożnie. Prowadziliśmy wiele rozmów z naszymi rodakami oraz śpiewaliśmy dla nich nasze pieśni ludowe, i oni dla nas te, które jeszcze pamiętają.
Związków ostrołęcko-brazylijskich było na przestrzeni lat więcej. Przez jakiś czas miastem partnerskim Ostrołęki była Cafelandia, ale współpraca została już zakończona.