Złamana noga to najniższy wymiar kary dla 24-latki z Olsztyna, która zignorowała sygnalizację świetlną i wbiegła na ulicę na czerwonym świetle spiesząc się na tramwaj. Wjechał w nią prawidłowo jadący osobowy renault. Patrząc na nagranie, można wysnuć jeden wniosek: młoda dziewczyna ma sporo szczęścia, że żyje.
W piątek (10.02.2017) około godz. 13:00 na ul. Sikorskiego w Olsztynie, jak ustalili pracujący na miejscu policjanci, 24-latka nie dostosowała się do sygnalizatora świetlnego i mimo czerwonego światła wbiegła na przejście dla pieszych. W tym samym czasie, pasem jezdni wyznaczonym do jazdy prosto, jechało osobowe renault, dla którego sygnalizator wyświetlał swiatło zielone.
Jak to niestety bywa w takich przypadkach, tak i tu drogi pieszej i samochodu przecięły się w najmniej odpowiednim momencie. Kobieta wbiegła wprost przed nadjeżdżający samochód i niczego niespodziewającego się kierowcę.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery ITS:
W tym przypadku okazało się, że 24-latka miała więcej szczęście niż zdrowego rozsądku. Jej brak poszanowania dla przepisów ruchu drogowego skończył się dla niej „jedynie” złamaniem nogi i mandatem karnym. Bardzo niewiele zabrakło do tego, by na drodze doszło do kolejnej zupełnie niepotrzebnej i bezsensownej tragedii.
Kobieta z urazem nogi trafiła do szpitala. Dodatkową karą dla niej był mandat karny, który za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym nałożyli na nią funkcjonariusze. Jak tłumaczyła policjantom 24-latka, wbiegła na jezdnię bo „spieszyła się na tramwaj”. Kierowca samochodu osobowego był trzeźwy. W jego przypadku zdarzenie zakończyło się na strachu i uszkodzeniu auta.
Olsztyn: Spieszyła się na tramwaj, wbiegła pod samochód (zobacz wideo)
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |