Nietypowa kradzież miała miejsce w czwartek po południu. Złodziej podjechał BMW pod posesję i bezczelnie zabrał szczeniaka rasy berneński pies pasterski. Nie spodziewał się jednak, że jego działania obserwuje przez okno znajomy właścicieli czworonoga.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Ostrów Mazowiecka. Czujny świadek, który zauważył kradzież psa, nie pozostał bierny. Ruszył za złodziejem w pościg i choć ostatecznie stracił auto z oczu, zdążył zapamiętać numery rejestracyjne pojazdu. Natychmiast powiadomił policję, przekazując dyżurnemu kluczowe informacje.
Funkcjonariusze działali błyskawicznie. Podczas gdy jeden patrol ruszył na miejsce kradzieży, dyżurny ustalił adres właściciela BMW. Pod wskazanym adresem policjanci zastali 57-letniego mężczyznę i jego 17-letnią córkę. Podczas przeszukania posesji w garażu odnaleźli zarówno opisywane auto, jak i skradzionego szczeniaka.
"Na miejsce dojechał również zgłaszający i rozpoznał zarówno kierowcę auta jak i skradzionego szczeniaka" - informuje ostrowska policja. Berneńczyk, którego wartość to prawie 4 tysiące złotych, został niezwłocznie zwrócony prawowitemu właścicielowi.
57-latek i jego córka zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę. Po przesłuchaniu nastolatka została zwolniona, natomiast jej ojcu postawiono zarzut kradzieży. Mężczyźnie grozi teraz od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa pokazuje, jak ważna jest czujność sąsiedzka i szybka reakcja świadków przestępstwa. Dzięki współpracy mieszkańca z policją, czworonożny przyjaciel mógł wrócić do swojego domu już po kilku godzinach od kradzieży.