Jechali do dymiących gałęzi w Dąbku pod Troszynem, a na miejscu zastali coś znacznie poważniejszego. Podczas prac polowych maszyna zahaczyła o tkwiący w ziemi pocisk z II Wojny Światowej. Niewybuch zaczął dymić! Miejsce znaleziska przez całą noc pilnowała policja i straż pożarna.
O zdarzeniu służby ratunkowe zostały poinformowane w czwartek, 18 maja około godziny 18:30. Nie od razu rozpoznano zagrożenie, bo w zgłoszeniu przekazanym na numer alarmowy mowa była jedynie o dymiącej stercie gałęzi. Gdy jednak zadysponowany na miejsce zastęp zauważył pocisk, podjęto decyzję o wycofaniu ratowników na bezpieczną odległość.
O zagrożeniu powiadomiono policję. Specjalna jednostka rozpoznania minersko-saperskiego potwierdziła, że jest to niewybuch z okresu II Wojny Światowej. Pocisk - najprawdopodobniej niewielkich rozmiarów granat - zaczął dymić, jednak nie eksplodował.
- mówi brygadier Robert Chodkowski, zastępca komendanta miejskiego PSP w Ostrołęce.
Miejsce znaleziska zabezpieczono przed dostępem osób niepożądanych, terenu przez całą noc pilnował patrol policji wspierany przez strażaków. Do działań związanych z rozpoznaniem zagrożenia i zabezpieczeniem miejsca zdarzenia wykorzystywany był m.in. dron. Pozostałości niewybuchu, prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie zabrany przez patrol saperski.