Za kilkanaście dni poznamy wyrok w sprawie, która ma też dość istotny ostrołęcki wątek. Dwa lata temu o odnalezieniu porwanej kobiety i jej córki w Ojcewie (gm. Troszyn) mówiła cała Polska. Dziś wygłoszono mowy końcowe w procesie Cezarego R.
Child Alert
W 2019 roku media poinformowały o uprowadzeniu 26-latki i jej 3-letniej wówczas córki Amelii - do zdarzenia doszło na jednym z osiedli w Białymstoku. Jeszcze tego samego dnia po południu został ogłoszony tzw. Child Alert, opublikowany był też wizerunek matki dziecka, a dzień później zdjęcia męża porwanej kobiety - ojca dziecka.
Poszukiwano ich ponad dobę, a odnaleziono... w Ojcewie, w gminie Troszyn (pow. ostrołęcki). Kobietę z dzieckiem przewieziono do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Tam zostały przebadane przez lekarza, zjadły też posiłek, po czym wróciły do stolicy województwa podlaskiego.
Mowy końcowe. Od 4 lat do uniewinnienia
Przed sądem stanął Cezary R. - ojciec Amelii. Prokuratura postawiła mu dwa zarzuty: bezprawnego pozbawienia wolności żony i córki oraz bezprawne uzyskanie dostępu do informacji dla niego nieprzeznaczonej, poprzez posługiwanie się specjalistycznym urządzeniem (zamontowanie nadajnika GPS w aucie).
W procesie trwającym już od wielu miesięcy, zamknięty został przewód sądowy. Dziś wygłoszone zostały mowy końcowe: prokurator wniósł o orzeczenie wobec oskarżonego kary łącznej 2,5 roku pozbawienia wolności oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych na okres 2 lat. Oskarżyciel posiłkowy domagał się większej kary (4 lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu zbliżania i nawiązkę po 50 tys. zł dla kobiety i dziecka), przy jednoczesnej zmianie kwalifikacji prawnej czynu z bezprawnego pozbawienia wolności na wzięcie zakładnika. Obrona oskarżonego domaga się uniewinnienia.
Wyrok zostanie ogłoszony 9 lipca br.