Życie Kurpiów od dawna interesowało badaczy i dziennikarzy. W styczniu 1939 roku dr Jan Kucharski w obszernym artykule dla gazety "ABC" opisał, jacy są i czym zajmują się Kurpie. Zamieścił też kilka unikalnych zdjęć.
- Kurpie zajmują się bartnictwem, rybołówstwem, myślistwem, najmniej rolnictwem, bo ziemia tu piaszczysta, nieurodzajna - napisał dr Kucharski w gazecie "ABC" w styczniu 1939 r.
Gazeta przypomniała, że "bohaterem z czasów wojen szwedzkich jest Stach Konwa, przywódca kurpiowskiego ludu, którego wróg wiesza za to, że nie chce się z nim bratać i zdradzić ojczyzny". - Do dziś rozbrzmiewają tu piosenki i różne opowieści o tym bohaterze, co nie dał się przekupić wrogowi, co ojczyznę ukochał ponad życie - pisał autor artykułu.
Wskazywano też, że "Kurpie zachowują wiele zwyczajów i obyczajów staropolskich".
Lubią podróżować, brać udział w odpustach, które odbywają się bardzo uroczyście. Wyprawiają huczne wesela, chrzciny. Nie piją wódki, tylko "psiwo". Z usposobienia przypominają górali tatrzańskich. Są weseli, odważni, ciekawi, sprytni, gościnni, uczciwi, pobożni, często popadają w złość i lubią się prawować. Mało wśród nich złodziei i przestępców.
Dawniej budowano z drzewa nie tylko chaty, ale i kościoły. - Z murowanych starych budynków pozostała tylko wieża w Myszyńcu w zniesiona w XVII wieku przez Jezuitów - przypomniał "ABC", publikując zdjęcie wieży.
- Lud kupiowski mocny, zahartowany w ciężkiej walce o byt, nie da się zmóc łatwo przeciwnościom - wskazywał dr Kucharski. - Gdy brak mu pracy w rodzinnych stronach, szuka jej gdzieindziej. Dawniej wędrował do Prus i Ameryki. Dziś często tuła się za pracą po całej Polsce. Choć ziemia jest marna i wydaje liche, skąpe plony, Kurp jest przywiązany do niej i trzyma się dzielnie, bo droga mu ponad wszystko.