Policjanci z posterunku w Łysych ustalili mężczyznę, który notorycznie blokował numer alarmowy 112. Przyczyną nieodpowiedzialnego zachowania mężczyzny, jak sam to określił była nuda. W trakcie prowadzonych czynności z mężczyzną, policjanci ustalili, że był on poszukiwany. Został osadzony w policyjnym areszcie.
W miniony weekend dyżurny ostrołęckich policjantów został poinformowany o blokowaniu bez potrzeby numeru alarmowego. Dzwoniący, pomimo licznych próśb dyspozytora, by zaprzestał blokowania numer 112, wydzwaniał na niego przez około godzinę w sprawie, która nie wymagała interwencji służb. Na nic zdały się perswazje i upominania, że blokowanie numeru alarmowego jest niedozwolone, bo w tym czasie ktoś naprawdę może potrzebować pomocy. Rozmówca był uparty i dzwonił ponownie.
- 65-latek został zidentyfikowany przez policjantów. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania. Twierdził, że nudziło mu się i postanowił zadzwonił na numer alarmowy, żeby "sobie pogadać". Sprawdzenie w policyjnej bazie danych wykazało, że 65-latek jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna został ukarany mandatem - informuje podkom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji, dodając:
Pamiętajmy, że każde wybranie numeru alarmowego bez potrzeby, blokuje linię osobie, która w danej chwili może potrzebować natychmiastowej pomocy. Czasami też zdarza się również tak, że zgłaszane sytuację, nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Wynikają one z ludzkiej złośliwości, braku wyobraźni, a także braku zrozumienia dla tych ludzi, dla których faktycznie są przeznaczone numery alarmowe.