Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik podczas ostatniej sesji rady miasta mówił m.in. o dworcu autobusowym w Ostrołęce. Głośno zastanawiał się, czy nie warto pomyśleć nad nową lokalizacją. Wskazał nawet konkretne miejsce.
Wśród wyborczych zapowiedzi Łukasza Kulika w 2018 roku był nowy dworzec PKS: "W obecnej sytuacji budowa nowego dworca PKS stała się obowiązkiem miasta. Mamy przygotowaną koncepcję budowy dworca w istniejącym miejscu lub przeniesieniu go w inny rejon miasta. To czy on tam powstanie będzie zależało od oczekiwań finansowych właściciela terenu. Jako miasto podejmiemy negocjacje i przed podjęciem ostatecznej decyzji przedstawimy mieszkańcom koszty z tym związane" - pisano w programie.
Co dalej z tym pomysłem? Podczas ostatniej sesji rady miasta pytali o to radni.
Była dyskusja na temat wykupu części nieruchomości od dotychczasowego właściciela. W międzyczasie rozmawiałem z przedstawicielami Mobilisu na temat zakupu nieruchomości, no niestety cena przez nich zaproponowana nie wchodzi w rachubę, to ponad 7 milionów złotych. Nie stać nas na to
- przyznał prezydent Ostrołęki.
Jest jednak rozwiązanie i... propozycja lokalizacji dworca na miejskim terenie.
Ale okazało się, że możemy spełnić potrzeby w zakresie targowiska tylko z tym targowiskiem na Zawadzkiego. I proszę, jaki mamy piękny teren na Westerplatte. Aktulanie znajduje się tam miejsce, w którym składowane są materiały budowlane. Może warto wrócić do mojego projektu z 2012 roku, czyli budowy dworca PKS w tym miejscu. Nie będziemy musieli płacić za teren, to jest nasz. Cały czas to się dzieje, to my cały czas analizujemy
- ujawnił Łukasz Kulik.
Czy dworzec autobusowy przy ulicy Bohaterów Westerpatte to dobry pomysł? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach.