Niskie zarobki wójta! Przewodnicząca rady gminy wyjaśnia, dlaczego tak się stało

Przewodnicząca rady gminy Kadzidło Barbara Bączek była gościem Radia Nadzieja. Rozmowa dotyczyła m.in. wynagrodzenia wójta, które na pierwszym posiedzeniu rady zostało ustalone na wyjątkowo niskim poziomie. Czy Dariusz Łukaszewski będzie mógł liczyć na wyższe wynagrodzenie w przyszłości?

Na pierwszej sesji rady gminy Kadzidło radni ustalili nowe wynagrodzenie, wynoszące, włącznie z obowiązkową wysługą za przepracowane lata, 3862 zł netto. W porównaniu z poprzednim wynagrodzeniem obecne jest niższe o ponad 3000 zł netto. Jest to najniższe wynagrodzenia wójtowskie w całym powiecie ostrołęckim.

- Na początku pragnę podkreślić, że nie było to obniżenie wynagrodzenia, tylko ustalenie wynagrodzenia. Na początku każdej kadencji następuje określenie warunków wynagrodzenia. Ustalając wynagrodzenie, sugerowaliśmy się wieloma sprawami. Przede wszystkim miało ono być motywacją, by podjął współpracę z radą gminy, zaakceptował wszystkich radnych, niezależnie z której opcji startowali. Reprezentujemy jedną gminę, zależy nam na dobru tej gminy i jeśli pan wójt wykaże wolę współpracy z radą, będzie akceptował nasze uchwały, decyzje, nie będzie kładł nam kłód pod nogi, to sama osobiście za parę miesięcy zaproponuję radzie podwyższenie wynagrodzenia. Niech to będzie motywacja, a nie kara - powiedziała przewodnicząca rady gminy Barbara Bączek w audycji "Gość Dnia" Radia Nadzieja.

Jak stwierdziła, radni są gotowi do współpracy z wójtem.

- Nigdy w życiu nasza rada nie mówiła, że nie chcemy współpracować. Współpraca w gminie musi być. Ani ja, ani rada, nie stawiamy i nie budujemy murów. Współpraca wymaga chęci drugiej strony. Jeśli pan wójt nie będzie budował murów, to dogadamy się - dodała.

źródło: wzasiegu.pl