Ostrołęczanie mogli dziś ze zdumieniem spojrzeć na niebo, zastanawiając się, co to za tajemnicze zjawisko zmalowała nam natura. I już wiemy!
Dziura w chmurze, jaką zaobserwować można było dziś na ostrołęckim niebie, nazywa się cavum, mówi się też na nią "dziurkacz". Otwór ma kolisty lub owalny kształt, w zależności od kąta obserwacji.
Chmura jest złożona z przechłodzonych kropelek wody. Jej struktura może zostać przerwana w taki sposób jak przy cavum np. przez samolot pozostawiający spaliny. Wchodzą one w kontakt z przechłodzonymi kroplami i zamarzają, tworząc kryształki lodu. Te opadają, ale po drodze wyparowują.
Charakterystyczne otwory to właśnie cavum. Na żywo, trzeba przyznać, wyglądało to intrygująco.