W jednym z lokali gastronomicznych w Makowie Mazowieckim doszło do awantury. Rozróbę wszczął jeden z klientów. Wezwana na pomoc policja awanturnika już nie zastała, znaleźli za to nielegalne automaty do gier.
Wszystko rozegrało się w nocy, 15 września. Wtedy to właśnie policjanci z Makowa Mazowieckiego zostali wezwani na interwencję w związku z awanturą, którą w lokalu gastronomicznym przy ulicy Kilińskiego wszczął jeden z klientów. Na miejscu nie było już awanturującego się mężczyzny, jednak policjantów zainteresowało to co znajdowało się w budynku kamienicy.
Okazało się, że jest tam nielegalny punkt gier zręcznościowych. Policjanci zabezpieczyli 6 automatów do gier oraz 14 tys. zł gotówki. Na zabezpieczonych maszynach zainstalowane były gry o charakterze losowym, prowadzone w celach komercyjnych, na organizowanie, których wymagana jest koncesja niezbędna do prowadzenia kasyna. Maszyny trafiły do depozytu funkcjonariuszy Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego, którzy prowadzić będą teraz dalsze postępowanie w tej sprawie.
mówi st. asp. Monika Winnik, rzecznik prasowy KPP w Makowie Mazowieckim.
Zgodnie z przepisami ustawy o grach hazardowych podmioty prywatne nie mogą urządzać gier na automatach poza kasynami. Za posiadanie nielegalnych automatów w lokalach gastronomicznych, handlowych i usługowych grożą surowe kary w wys. 100 tys. zł od jednego automatu. Taką karę pieniężną może ponieść nie tylko właściciel nielegalnych automatów, ale również osoba, która wydzierżawia lub wynajmuje lokal, w którym umieszczane są nielegalne automaty do gier hazardowych. Za organizowanie gier hazardowych poza wysoką grzywną grozi również kara pozbawienia wolności do lat 3 lat.