Mieszkańcy wieżowca przy ulicy Goworowskiej 2 w Ostrołęce byli niezwykle zdziwieni faktem, że obok ich bloku mieszkalnego stanął... garaż typu blaszak. Okazało się, że na taki pomysł wpadł jeden z mieszkańców, ale zrobił to niezgodnie z prawem. Garażem długo się nie nacieszył, po kilkunastu dniach musiał go rozbierać.
13 lipca 2022 r. przed blokiem pojawiła się ciężarówka, a specjalistyczna firma zamontowała garaż na jednym z miejsc parkingowych. Pojawiło się pytanie: czy to budowla wykonana przez spółdzielnię? Jak się okazało - nie. To jeden z mieszkańców zdecydował się na własną rękę postawić garaż na parkingu.
Garaż szybko stał się kością niezgody wśród mieszkańców. - Wcześniej na miejscu tego blaszaka stał samochód, bokiem, zajmując dwa miejsca parkingowe. Auto odjechało i rozpoczął się montaż garażu. Przeszkadzało nam, że ktoś "sam z siebie" postawił taki garaż, zajmując miejsca parkingowe - mówi nam jeden z mieszkanców wieżowca.
Garaż stał i wzbudzał niemałe zainteresowanie. Trzeba przyznać, że rzucał się w oczy z daleka, był estetycznie wykonany, lecz nawet to nie usprawiedliwia samowoli budowlanej.
Właściciel korzystał z garażu, a po trzynastu dniach na budowli pojawiła się tabliczka, że jest on użytkowany przez osobę niepełnosprawną.
Sprawa trafiła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Ostrołęce. Powiatowy Inspektor Zbigniew Małkowski potwierdził w rozmowie z eostroleka.pl, że otrzymał ze spółdzielni mieszkaniowej zgłoszenie dotyczące samowolnego montażu blaszaka. - Sporządziliśmy kontrolę i nakazaliśmy rozbiórkę elementów w terminie 10 dni i przeniesienie ich w wyznaczone przez spółdzielnię miejsce - dodał.
Właściciel garażu uczynił zgodnie z zaleceniem inspektorów i 29 lipca (po 16 dniach od montażu) usunął elementy, po czym spółdzielnia zdecydowała się wycofać wniosek do PINB. Mężczyzna, który postawił blaszak na miejscu parkingowym, został pouczony o tym, że nie można samowolnie stawiać tego typu budowli i należy w każdym przypadku, nawet w tym, gdy dotyczy osoby niepełnosprawnej, przestrzegać prawa budowlanego.
Przy Goworowskiej przywrócony został stan pierwotny, a mieszkańcy odetchnęli z ulgą, bo znów mają do dyspozycji więcej miejsc parkingowych. Cała sytuacja pokazuje, że mieszkańcy są w stanie wpaść na naprawdę bardzo oryginalny pomysł, byleby tylko mieć swoje prywatne miejsce do postawienia pojazdu.