Brat 20-latka, który zginął w święta Bożego Narodzenia na przejściu dla pieszych, nie ustaje w walce o sprawiedliwość. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku Arkadiusz K. wciąż jest na wolności. Media społecznościowe obiegła grafika, na której porównano dwa zdarzenia.
Do tragicznego wypadku doszło 25 grudnia 2020 roku przy ul. Witosa w Ostrołęce. Kierowca Audi potrącił młodego mężczyznę i uciekł z miejsca zdarzenia. Wkrótce odnaleziono samochód, jak również podejrzanego o spowodowanie wypadku. Jak ujawniliśmy w naszym serwisie, Arkadiuszowi K. przedstawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego, którego skutkiem była śmierć 20-latka. Ten czyn połączony był z ucieczką z miejsca zdarzenia.
Sprawa wzbudziła wiele kontrowersji, a to dlatego, że Arkadiusz K. nie trafił do aresztu. Prokuratura zastosowała wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze - poręczenie 20 tysięcy złotych, zakaz opuszczania kraju oraz dozór policji.
- Moja cierpliwość i wiara w sprawiedliwość powoli się kończy. Mój brat nie żyje od 3 miesięcy, został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych, wszystko na moich oczach. Kierowca naruszył szereg zasad ruchu drogowego. Podejrzany uciekł, ukrywał się przed organami ścigania, zacierał ślady swojego sprawstwa - pisze brat zmarłego w mediach społecznościowych, dodając:
Prokuratura do dziś nie zdecydowała się jednak na zastosowanie aresztu, pomimo wielu przesłanek za tym przemawiających. Oczywiście reagowaliśmy w tej sprawie - bezskutecznie. Sąd dwukrotnie odrzucił próby starania się o zastosowanie środka izolacyjnego (aresztu)
Dlatego właśnie rodzina mężczyzny, który zginął na przejściu dla pieszych w święta Bożego Narodzenia, zdecydowała się na przygotowanie grafiki, która obiegła media społecznościowe (została udostępniona już ponad 250 razy!). Porównano tam dwa przypadki - wypadku z ulicy Witosa oraz wypadku w Dudach Puszczańskich z lutego 2021 r., o spowodowanie którego podejrzany jest ksiądz.
Podejrzany w sprawie wypadku przy Witosa Arkadiusz K., choć zginął 20-letni Przemek, pozostaje na wolności. Natomiast ksiądz Mirosław Teofilak (zgodził się na podawanie danych - przyp.red.), który jest podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem ciężkich obrażeń ciała u małoletniej, trafił do aresztu na trzy miesiące. Te dwie sprawy od kilku tygodni są ze sobą zestawiane, otrzymujemy wiele próśb o zwrócenie bacznej uwagi na właśnie te dwa wypadki drogowe.
Oto grafika, która zyskała ogromną popularność w social mediach:
Przy tego typu artykułach przypominamy, o tym, że ucieczka z miejsca zdarzenia jest najgorszym możliwym wyborem i nie prowadzi do uniknięcia odpowiedzialności karnej. Już jutro - tylko u nas - kolejny dowód na to, że takie zachowanie nie popłaca. Przedstawimy historię wypadku drogowego z powiatu ostrołęckiego, którego sprawca także uciekł z miejsca zdarzenia. Karę, którą sąd pierwszej instancji wymierzył w wyroku, sąd odwoławczy jeszcze podwyższył.