Na czwartkowej sesji rady miasta emocje momentami brały górę. Do nerwowej dyskusji doszło między radną PiS Ewą Żebrowską-Rosak a przewodniczącym rady Wojciechem Zarzyckim. Poszło o... zwołanie komisji w przerwie obrad.
Podczas czwartkowej sesji rady miasta rozpatrywano m.in. projekty związane ze zmianą uchwały ws. wieloletniej prognozy finansowej oraz uchwały budżetowej na 2023 r. Pierwotnie propozycje nie spotkały się z aprobatą radnych, którzy obradowali w komisji.
W pierwszym etapie uchwały zostały negatywnie zaopiniowane przez komisje, ale po wprowadzeniu autopoprawek projekt był inny, więc przewodniczący rady miasta Wojciech Zarzycki poinformował, że w trakcie przerwy w obradach rady miasta dojdzie do posiedzenia Komisji Finansów oraz Komisji Gospodarki Komunalnej, Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska w celu procedowania tego projektu po autopoprawce.
Wątpliwości miała radna PiS Ewa Żebrowska-Rosak. - Jeśli to jest autopoprawka, to czemu komisje mają się teraz zebrać? - zapytała.
- Pani radna, w pierwotnej wersji... no trzeba było przede wszystkim uczestniczyć w tych komisjach, to by pani wiedziała, jaki był wynik głosowania - powiedział przewodniczący Zarzycki.
- Proszę mnie nie oceniać - odparła radna, na co Zarzycki przyznał, że "jestem od tego, że mogę panią oceniać i była pani oceniana również w sprawach różnych". W ten sposób odniósł się najprawdopdoobniej do głosów, które były podnoszone na obradach jednej z komisji, a dotyczyły sposobu pracy niektórych radnych związanych z obecnością na obradach.
- Dlaczego jak jest autopoprawka zbieramy komisję? - dopytywała radna, na co usłyszała, że zmienia się sytuacja i chyba logiczne jest, że komisja zbiera się, by ocenić nowy materiał z autopoprawką. - Bardzo panu dziękuję za te przytyki, postaram się od następnego razu myśleć logicznie, być w porządku i wyrzucić wszystkie swoje sprawy jakie mam, oprócz sesji rady miasta, z mojego życiorysu - odpowiedziała radna Żebrowska-Rosak.
Później radna mówiła, że "rozumie logiczny ciąg zdarzeń" i chodzi o to, by "nie było negatywnych opinii komisji". - Negatywna opina była, nikt z tym nie polemizuje i szacunek dla pana prezydenta, że pochyla się nad sprawami, z którymi radni się nie zgadzają - odpowiedział Zarzycki.
Żebrowska-Rosak nie zamierzała jednak odpuszczać i pytała o... nieobecność prezydenta Łukasza Kulika. "Z tego, co wiem, prezydent w ostatnich dniach uczestniczył w forum gospodarczym w Katowicach i tego, co obserwuję i jestem na komisjach, w większości komisji i sesji pan prezydent uczestniczy. Bądźmy sprawiedliwi, pan prezydent w sesjach uczestniczy" - powiedział Wojciech Zarzycki, a po ripoście w formie ironii ze strony radnej podsumował dyskusję:
Proszę sobie darować pani radna, romawiajmy na argumenty
Ostatecznie komisje zebrały się w trakcie przerwy i wydały pozytywną opinię co do projektu z autopoprawką, a następnie w głosowaniu radni przyjęli zmiany.