Nasi radni - rozmowa z Wiceprzewodniczącym Rady Miasta Rafałem Dymerskim

Przedstawiamy wywiad z kolejnym radnym miasta Ostrołęki. W tym tygodniu o swoich doświadczeniach, przemyśleniach oraz planach opowiedział nam Wiceprzewodniczący Rady Miasta Rafał Dymerski, członek PSL w Koalicyjnym Klubie Radnych PiS. Wywiad dostępny również w tygodniku Narew Extra Tygodnik.

Z Wiceprzewodniczącym Rady Miasta Rafałem Dymerskim rozmawia Justyna Mieczkowska.

Jest Pan jednym z najdłużej funkcjonujących radnych w Ostrołęce. Proszę powiedzieć jak wspomina Pan początki budowy lokalnej demokracji?
-W1989r., w czasach przeobrażeń ustrojowo-gospodarczych w Polsce, czego wynikiem były wybory parlamentarne w czerwcu 1989r. pracowałem jako zastępca dyrektora w Urzędzie Wojewódzkim w Ostrołęce. Tamten czas dla ludzi, którzy piastowali funkcje administracyjne, polityczne itp. był wstrząsem społecznym. Wstrząsem, czyli strachem oraz zagubieniem się w ukierunkowaniu swojego przyszłego postępowania. Natomiast dla większości społeczeństwa, dla ludzi można powiedzieć „normalnych” była to radość, wielka nadzieja, że w tym kraju da się jeszcze coś zmienić, że uda się zlikwidować monopol władzy jednej partii.

Jakie zmiany wg Pana zaszły w mieście od tamtego czasu?
-Od 1989r. w Ostrołęce niemal w każdej dziedzinie nastąpiły bardzo wielkie zmiany. W dziedzinie kultury mogę tu wymienić wybudowanie Ostrołęckiego Centrum Kultury oraz profesjonalne funkcjonowanie tego ośrodka. Miasto rozwinęło się również po względem infrastruktury technicznej. Mam tu na myśli wybudowanie mostu, obwodnicy, nowych budynków mieszkalnych i odnowienie elewacji na starych, wyremontowanie ulic takich jak Kilińskiego, Piłsudskiego, Głowackiego oraz ulepszenie komunikacji miejskiej. Trzeba również nadmienić, że już 90% mieszkańców może korzystać z sieci sanitarnych, wodociągowych, gazowych, energetycznych itp. W sferze sportu również wiele zmieniło się na lepsze. Wszystkie szkoły posiadają sale gimnastyczne, poza tym przy I i III LO są piękne hale sportowe. Podsumowując, uważam, że Ostrołęka z roku na rok pięknieje. Dzieje się tak m. in. dzięki temu, że z chwilą likwidacji województw Rada Miasta walczyła o to, aby Ostrołęka była miastem na prawach powiatu. To, że nam się to udało przynosi teraz dużo korzyści.

Czy zauważa Pan różnice w pracy radnych kiedyś i dziś?
-Sposób funkcjonowania każdego radnego zależy od jego osobowości. Nie mnie oceniać pracę poszczególnych radnych. Uważam jednak, że nie zawsze ktoś, kto dużo mówi, dużo również robi. Ja osobiście najmilej wspominam pierwszą kadencję. Dlaczego? Ponieważ w statucie miasta nie było wówczas zapisu o klubach radnych. Moim zdaniem radni wchodząc na sesję powinni zostawiać legitymacje partyjne.

Co powinno być priorytetem w działaniu każdego radnego?
-Każdy radny podejmując decyzję o kandydowaniu do Rady Miasta powinien postanowić sobie, że on sam i jego rodzina nie wyciągnie nigdy ręki po dobra, jakie miasto (prezydent) może dać tzn. pracy dla rodziny, korzystania z lokali oraz innych dóbr. Radny musi również przygotować siebie i swoich bliskich na to, że o każdej porze może zostać wezwany przez mieszkańców w celu interwencji, pomocy lub dorady. Moim priorytetem jest szanowanie każdego człowieka, bez względu na jego pochodzenie, wykształcenie oraz zasoby materialne.

Jakie są Pana zdaniem najważniejsze zadania stojące przed radnymi Ostrołęki na dzień dzisiejszy?
-Na obecną chwilę najważniejsze jest pozyskanie środków na realizację zamierzonych przedsięwzięć, takich jak basen oraz dokończenie inwestycji realizowanych przez OPWiK tj. modernizacja oczyszczalni i budowa nowych sieci kanalizacyjnych. Ważne jest też dokończenie modernizacji i remontu „wstydliwych uliczek” w Ostrołęce, dotyczy to m. in. Osiedla Stacja. Zadania, które stoją przed radnymi miasta Ostrołęki to również prywatyzacja MZK i OPEC oraz rozpoczęcie inwestycji pod nazwą segregacja odpadów, którą będzie realizował OTBS.

Czy praca w spółdzielni mieszkaniowej, gdzie rozwiązuje Pan wiele ludzkich problemów jest dla Pana satysfakcjonująca? Czy pomaga dostrzegać potrzeby ludzi?

-Praca w spółdzielni daje mi ogromną satysfakcję i zadowolenie. Mam tu styczność z rozwiązywaniem różnych problemów ludzi. Są one związane nie tylko z zarządzaniem zasobami mieszkaniowymi, ale także ze sprawami osobistymi a czasami nawet rozwiązywaniem konfliktów rodzinnych. Jako podziękowanie traktuję ogromne poparcie mieszkańców w wyborach do Rady Miasta. To naprawdę bardzo miłe.

W jaki sposób Rada Miasta stara się wspierać ostrołęckie osiedla?
-Działalność osiedli nie zależy od Rady Miasta, a od samorządu osiedlowego, czyli Rady Osiedla. Radni nie muszą pomagać Radom Osiedli, ale nie powinni także im przeszkadzać, ponieważ działają one niezależnie. W moim odczuciu Rada Osiedla powinna mobilizować radnych do pracy, Ci z kolei powinni być na jej usługach, nigdy odwrotnie. Wyniki wyborów z 2006r. były dla Pana bardzo korzystne. Otrzymał Pan ogromne poparcie mieszkańców.

Czy zaufanie, którym Pana obdarzono mobilizuje do jeszcze cięższej pracy?
-Zawsze po wyborach sprawia mi radość wynik jaki uzyskuję. Mobilizuje mnie on do działania.  Jednocześnie mam świadomość tego, że jest on tak jakby nagrodą za moją pracę i starania w poprzednich latach. Wiem, że na ewentualny kolejny sukces będę musiał pracować przez następną kadencję. Moje motto wyborcze brzmi: „Uszanuj człowieka, a On cię pokocha”.

Czy będzie Pan po raz kolejny startował w wyborach?
-Z odpowiedzią na te pytanie jest związanych wiele niewiadomych. Po pierwsze (tu śmiech) nie wiem czy dożyję. Mam już 55 lat. Po drugie, na kandydowanie muszę mieć zgodę swojej rodziny. Wreszcie po trzecie, muszę mieć odpowiednią kondycję fizyczną i psychiczną.

Ostatnie pytanie, bardziej osobiste. Co jest Pana największym marzeniem?
-Moim największym marzeniem jest doczekać starości w spokoju rodzinnym. Żyć w państwie bez podziałów,konfliktów oraz kłótni. Bardzo dziękuję za rozmowę.