Pamiętacie jeszcze czasy, gdy na sesjach rady miasta regularnie miały miejsce happeningi z transparentami? Tego obrazka nie oglądamy już od 2018 roku. Ale są wspomnienia - przypominamy więc najciekawsze transparenty pana Andrzeja.
"Najsłynniejszy ostrołęcki emeryt", bo tym mianem określono niegdyś pana Andrzeja, był niezwykle aktywny za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości w Ostrołęce. Kiedy zbliżała się sesja rady miasta, było niemal pewne, że do sali obrad wkroczy dziarski senior z transparentem, na którym napisano kilka gorzkich słów w kierunku - najczęściej - polityków PiS. Nigdy nie zdradził, czy robi to sam z siebie, czy ktoś wspiera jego inicjatywy. Zawsze twardo stał przy swoim zdaniu.
I tak, z transparentów pana Andrzeja dowiadywaliśmy się, że "radni to wstyd", a radni PiS to nawet "skandal". - Wszystko w górę! Pensja prezydenta, bilety MZK, ścieki - podkreślał emeryt na kolejnym transparencie. Pytał też, czy ważniejsze jest Muzeum Żołnierzy Wyklętych czy remont mostu, wyliczał pensje prezesów miejskich spółek oraz nagrody wiceprezydenta i skarbnika, jak również wieścił katastroficznie: "Pujdziemy z torbami" (pisownia oryginalna niczym happeningi pana Andrzeja).
Emeryt nie omieszkał wpaść nawet na spotkanie z Krystyną Pawłowicz, na którym obwieścił: "Nigdy więcej IV RP".
Najciekawsza akcja z udziałem transparentów miała miejsce, gdy na jednej z sesji doszło do dwóch happeningów - z jednej strony z transparentem stał pan Andrzej, z drugiej... wielki, pluszowy miś.
ZOBACZ WIĘCEJ: Kiedyś to było: Miś na sesji rady miasta [WIDEO]
W 2018 roku kandydat PiS przegrał wybory w Ostrołęce i od tej pory happeningów pana Andrzeja już nie oglądaliśmy.