Mimo, że do końca roku jest jeszcze kilka tygodni, śmiało możemy przyznać tytuł „Mistrza Parkowania 2020” temu kierowcy, uchwyconemu w czwartek, 10 grudnia przez naszego Czytelnika. Sami przyznacie, że to co zrobił szofer z białej furgonetki ciężko będzie czymkolwiek przebić.
Zajmowanie dwóch czy nawet trzech miejsc parkingowych, blokowanie bram wjazdowych, parkowanie na strefach wyłączonych z ruchu, przystankach czy chodnikach – to jedne z najczęstszych przewinień ostrołęckich „Mistrzów Parkowania”. Jest ich wielu i każdy w mniejszym lub większym stopniu na tytuł ten zapracował własną niefrasobliwością czy lenistwem.
Są jednak osoby, które zasługują na to mało zaszczytne „trofeum” jak nikt inny. Tak jak ten kierowca furgonetki uchwycony przez naszego Czytelnika w czwartek, 10 grudnia, podczas pierwszego w tym sezonie ataku zimy, gdy poruszanie się autem po ulicach miasta było skrajnie trudne.
Kierowca białej furgonetki zatrzymał swoje auto częściowo na chodniku a częściowo na jezdni przy ulicy Kilińskiego przed samym skrzyżowaniem z ulicą Mickiewicza.
Sporych rozmiarów furgonetka zasłaniała widoczność z prawej strony w taki sposób, że nie było możliwe upewnienie się czy można bezpiecznie wyjechać z ulicy podporządkowanej w ulicę z pierwszeństwem przejazdu. Co gorsza kierowca jadący ulicą Kilińskiego, nawet jeśli zobaczyłby, że z jego lewej strony wyjeżdża auto, na jakąkolwiek reakcję byłoby już za późno. W tym czasie akurat nad Ostrołękę nadeszły opady śniegu, jezdnia była bardzo śliska i nawet przy jeździe z niewielką prędkością gwałtowne hamowanie w sytuacji zagrożenia spowodowanego przez tego „Mistrza Parkowania” niemal na pewno skończyłoby się stłuczką lub poważnym wypadkiem. Dodatkowo wyjazd z ulicy Mickiewicza ukształtowany jest w taki sposób, że trzeba pokonać wzniesienie, co przy oblodzonej jezdni sprawiało, że o dynamicznym ruszeniu z miejsca nie mogło być mowy – koła buksowały w miejscu, nawet jeśli auto wyposażone było w zimowe opony.
- relacjonuje nasz Czytelnik.
Zachowanie kierowcy z białej furgonetki oceniamy jako skrajnie nieodpowiedzialne i stwarzające realne zagrożenie bezpieczeństwa.