Minister środowiska Henryk Kowalczyk zabrał głos w sprawie awarii w ostrołęckiej elektrowni, w skutek czego do Narwi dostał się olej. Kowalczyk ujawnił szczegóły kontroli, jaka przeprowadzana jest w tej sprawie, zdradził też termin jej zakończenia.
Minister był gościem "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce.
- Kontrola się nie zakończyła, natomiast wiadomo z grubsza, co się stało wtedy 19 października – nastąpiło rozszczelnienie układu turbiny przekładniowej, tam gdzie ten olej był przekładniowy. Około 3 metry sześcienne tego oleju się wydostało na zewnątrz. Część została przechwycona, a według informacji elektrowni w Ostrołęce 600 litrów się przedostało na zewnątrz do rzeki, w trzech miejscach na Narwi ten olej był wyłapywany poprzez takie przegrody w poprzek rzeki. Olej ma to do siebie, że pływa na powierzchni, więc łatwiej go jest odłowić. Badania były później robione już poniżej ostatniej tej zapory i woda jest w Narwi czysta, nie zawierała żadnych śladów już oleju - mówił Henryk Kowalczyk.
Szef resortu środowiska zdradził także, kiedy zakończy się kontrola w ostrołęckiej elektrowni.
- Kontrola ma się zakończyć 19 listopada, ale to w pełni, protokół i tak dalej. W tej kontroli bardziej chodzi o to, aby mieć pewność na przyszłość o zabezpieczeniu i trybie postępowania w razie awarii - podkreślił.
Minister środowiska o wyciekającym oleju do Narwi. Poznaliśmy szczegóły kontroli
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |