eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Mieszkańcy kontra kierowcy. Szlabany przy Goworowskiej przyczyną sporów

REKLAMA
zdjecie 480
fot. eOstroleka.plfot. eOstroleka.pl
REKLAMA

Ostatnimi czasy na niektórych ostrołęckich osiedlach zapanowała moda na bezpieczeństwo na osiedlowych dróżkach. W obawie przed niechcianymi kierowcami postawiono szlabany. Budzą one jednak mieszane uczucia. Czy odgrodzenie się to dobry sposób na spokój i bezpieczeństwo?

„To była dobra decyzja”

Przykładem grodzenia osiedli jest ulica Goworowska. Kierowcy jeszcze nie tak dawno wykazywali się sprytem i skracali sobie drogę z Goworowskiej na Gorbatowa, jeżdżąc przez wąskie uliczki przy blokach. Wzbudziło to oczywiście oburzenie mieszkańców, którzy chcieliby spokoju na drodze wewnętrznej. Postawiono więc szlabany.

Najwięcej stracili na tym oczywiście wspomniani już sprytni kierowcy, którzy aby przejechać z Goworowskiej na Gorbatowa i odwrotnie, muszą teraz pokonywać trasę przez ulicę Konopnickiej lub Brata Żebrowskiego. Z tego powodu cieszą się jednak mieszkańcy, którzy wreszcie nie muszą obawiać się długiego ciągu samochodów, przemieszczającego się tuż przed wejściem do klatki schodowej.

- To na pewno była dobra decyzja – mówi nam jedna z mieszkanek osiedla przy ul. Goworowskiej – Wcześniej baliśmy się wypuścić dzieci na dwór, bo cały czas kierowcy skracali sobie drogę przez nasze osiedle. Te szlabany sprawiają, że tylko my mamy dostęp do tej drogi, to duże udogodnienie dla mieszkańców – dodaje.

Innym problemem, z którymi zmagali się mieszkańcy ulicy Goworowskiej byli „parkingowi goście”. W pobliżu znajduje się wiele sklepów, co było dodatkowym atutem pozostawienia auta na darmowym parkingu – goście oszczędzali dwa złote, mogąc je spożytkować w inny sposób, mieszkańcy natomiast czerwienili się ze złości, gdy przed blokiem, w którym mieszkają, nie mieli gdzie postawić własnego auta. Teraz problem zniknął – goście muszą udawać się na płatne postoje lub szukać sobie innego miejsca.  

Pogotowie stoi przed wjazdem

Problemy z wjazdem na osiedla napotkały jednak służby ratunkowe, który nie posiadają pilotów do szlabanów i muszą liczyć na to, że któryś z mieszkańców otworzy wjazd. W skrajnych wypadkach wezwanie karetki, straży lub policji może zakończyć się… siłowym usunięciem przeszkody, czyli po prostu wyłamaniem szlabanu.

Historia zna już takie przypadki – w 2012 roku sławą owiana została historia ratownika medycznego, który wyrwał szlaban przy wjeździe na autostradę A4, po tym jak nikt z obsługi autostrady nie chciał otworzyć żadnej z bramek. Sprawa zakończyła się karczemną awanturą, w której dwie strony – pogotowie ratunkowe oraz zarządcy autostrady – wymieniali się argumentami o tym kto ma rację. Nikt nie odpuścił.

Najczęstszym rozwiązaniem w przypadku osiedlowych szlabanów jest jednak pozostawienie uprzywilejowanego auta przed wjazdem i udanie się na interwencję pieszo. Służby tracą jednak przy tym cenne sekundy, które w szczególnych wypadkach mogą uratować komuś życie.

Jazda przez trawnik

Postawienie szlabanów nie oznacza jednak końca problemów. Niektórzy z kierowców nie odpuścili w walce o darmowe parkingi i szybsze przejazdy i postanowili sprawdzić zawieszenie swojego auta, kierując go trasą przez krawężnik i trawnik. Niejeden z takich terenowych rajdowców zapłacił już odpowiednią karę za swoje drogowo-trawnikowe popisy. Jest jednak również wielu amatorów czterech kółek, którym udało się złamać zakaz wjazdu osobom nieuprawnionym.

Kto okaże się sprytniejszy: czy mieszkańcy, którzy doczekają się spokojnych dróg wewnętrznych czy jednak kierowcy, pragnący szybkiego transferu pomiędzy dwiema ruchliwymi ulicami naszego miasta? Wydaje się, że już niedługo sprawa się wyjaśni – otwarcie odcinka przy Galerii Bursztynowej nie tylko powinno połączyć obie ulice, ale również zażegnać większość związanych z tym problemów.

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×