Już po raz drugi w Ostrołęce odbyło się Święto Motoryzacji - zlot, który jest prawdziwym hitem dla fanów czterech kółek i nie tylko. Rok temu organizatorów zaskoczyła deszczowa pogoda, w tym roku aura sprzyjała i na placu pojawiło się mnóstwo ciekawych aut.
Na stadionie miejskim w Ostrołęce w sobotę królowała motoryzacja. Pozytywnie zakręceni na punkcie motoryzacji dotarli na plac, by pokazać swoje auta i fajnie spędzić czas w gronie osób o podobnych zainteresowaniach.
- Święto motoryzacji to obowiązkowy punkt w moim kalendarzu - mówił nam jeden z uczestników. - Chętnie popatrzę na drift, ale chodzi głównie o to, by spotkać się ze znajomymi, także z innych miejscowości, z którymi widujemy się głównie na zlotach.
Auta, które przyjechały na Święto Motoryzacji, robiły wrażenie. To nie tylko stuningowane nowoczesne fury, ale też absolutne klasyki - z których ogromne wrażenie robiła zabytkowa Warszawa, do tego auta amerykańskie. Pojawiły się też oczywiście motocykle. Na uczestników zlotu czekało wiele konkursów z nagrodami, ale najważniejsza była oczywiście moto-frajda, napędzająca pasjonatów.