Zwrotu ponad 100 mln zł domaga się od skarbu państwa i NFZ marszałek województwa mazowieckiego. To pieniądze, jakie w latach 2017-2019 Mazowsze musiało wyłożyć z własnego budżetu na pokrycie ujemnego wyniku finansowego szpitali. Tymczasem zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej nie jest zadaniem samorządu. – Dość zatem wyręczania państwa i NFZ przez samorządy – argumentuje marszałek Adam Struzik.
Samorząd województwa mazowieckiego skieruje do skarbu państwa i NFZ wezwania do zwrotu środków, jakie w latach 2017-2019 Mazowsze wydało na pokrycie ujemnego wyniku finansowego ośmiu szpitali wojewódzkich działających w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Chodzi o 83 023 176,23 zł oraz ponad 18 300 000 zł odsetek.
Samorządy miały płacić albo likwidować
Mazowsze pokrywało ujemny wynik finansowy swoich placówek zgodnie z obowiązkiem wskazanym w art. 59 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej. Samorząd miał zatem formalny i bezwzględny obowiązek pokrycia ujemnego wyniku finansowego publicznych jednostek pod sankcją ich likwidacji. Jak zauważa marszałek Adam Struzik, w przeciągu zaledwie trzech lat Mazowsze musiało wyłożyć na zasypywanie dziury w szpitalach ponad 83 mln zł. – To olbrzymie pieniądze, które mogliśmy wydać na inwestycje albo pomoc lokalnym samorządom. Tymczasem wyręczaliśmy państwo w jego obowiązku – dodaje marszałek. – W przypadku braku zwrotu nam tych środków, będziemy zmuszeni podjąć działania w celu dochodzenia tej należności. Obejmuje to oczywiście wystąpienie na drogę postępowania sądowego.
Jak zauważył podczas konferencji prasowej radny województwa mazowieckiego Konrad Wojnarowski, jest kilka aspektów związanych z tą sprawą. – Po pierwsze, podejście państwa do respektowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Minęło już bowiem trochę czasu, a proces legislacyjny dotyczący poprawy czy naprawy ustawy nie został do tej pory rozpoczęty. To nas bardzo martwi. Nas, jak i obywateli, którzy korzystają z opieki zdrowotnej, ale też i samorządy, które obarcza się sprawami, za które odpowiedzialność powinno ponosić państwo. Niestety, kondycja szpitali jest dramatyczna. Obecna sytuacja gospodarcza, rosnące ceny energii, to wszystko sprawia, że szpitale stają się niewydolne finansowo. Dlatego apelujemy do rządu, żeby stanął na wysokości zadania i spełniał swoje zadania zarówno konstytucyjne, jak i ustawowe.
Trybunał Konstytucyjny: To NFZ ma płacić, nie samorządy
Jednak w 2019 r. Trybunał Konstytucyjny jasno ustalił, że samorząd nie jest podmiotem zobowiązanym do finansowania świadczeń opieki zdrowotnej. Jednym z motywów takiego rozstrzygnięcia był fakt, że województwo nie otrzymuje środków publicznych na ten cel. Ponadto to Narodowy Fundusz Zdrowia jest zobowiązany do określenia jakości i dostępności oraz analizy kosztów świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie niezbędnym dla prawidłowego zawierania umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Jak podkreśla radca prawny Aneta Gęsiarz-Krasucka, od strony prawnej system finansowania systemu ochrony zdrowia w Polsce jest tak zbudowany, że wszystkie zgromadzone składki zdrowotne trafiają do publicznego płatnika, jakim jest NFZ i to stąd powinny pochodzić wszystkie wydatki na finansowanie świadczeń. – Tymczasem, co wykazaliśmy przed Trybunałem Konstytucyjnym, faktyczne finansowanie świadczeń opieki zdrowotnej rozkłada się na co najmniej dwóch płatników, tj. NFZ i organy tworzące, którymi najczęściej są samorządy – dodaje.
NIK – szpitale z problemami
Działalność lecznicza spzoz-ów w latach 2017-2019 nie bilansowała się. Spzoz-y na leczenie pacjentów ponosiły wyższe wydatki niż te przewidziane w umowach zawartych z NFZ. Sytuacja ta wynikała z czynników systemowych, co potwierdzają kontrole Najwyższej Izby Kontroli. Jak wynika z ustaleń NIK-u, wprowadzanie przez NFZ zmian w finansowaniu świadczeń nie było poprzedzone niezbędnymi analizami – definiowaniem celów planowanych działań oraz określaniem ich rzeczywistych kosztów. Co więcej, określanie współczynników korygujących, wpływających na ostateczną cenę świadczeń, nie było poprzedzane analizami określającymi potrzeby finansowe w odniesieniu do zwymiarowanych celów i efektów. Przeprowadzone obliczenia miały z reguły jedynie charakter symulacji wpływu na budżet płatnika. Dodatkowo w ramach tzw. „sieci szpitali” nie zagwarantowano odpowiedniego poziomu finansowania w szpitalach.
83 mln zł z budżetu Mazowsza na pokrycie strat
W efekcie niedoszacowania kosztów przez NFZ szpitale osiągnęły ujemny wynik finansowy. Województwo mazowieckie jako podmiot tworzący pokrył tę stratę. Budżet Mazowsza w efekcie skredytował NFZ. Konieczność pokrycia ujemnego wyniku finansowego dotyczyła ośmiu placówek: Wojewódzkiego Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej im. Profesora Eugeniusza Wilczkowskiego w Gostyninie, Samodzielnego Wojewódzkiego Zespołu Publicznych Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Warszawie, Mazowieckiego Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy w Otwocku, Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie, Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie, Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza w Pruszkowie, Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku oraz Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Józefa Psarskiego w Ostrołęce.
Setki milionów rocznie na inwestycje
Co roku samorząd województwa przeznacza setki milionów złotych na inwestycje w marszałkowskich szpitalach i zakup niezbędnego sprzętu. Zdrowie to obecnie po transporcie druga największa pozycja w budżecie Mazowsza. W tym roku inwestycje w 25 placówkach medycznych podległych samorządowi województwa pochłonęły 354 mln zł. W 2023 r. będzie to ponad 450 mln zł. Ponadto, władze regionu cały czas realizują jeden z największych unijnych projektów covidowych, w ramach którego do 75 partnerów trafiają: sprzęt, środki ochrony, a w niektórych z nich przeprowadzone zostały także prace remontowe. Wartość tego projektu to aż 480 mln zł.