Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP w nadchodzących wyborach prezydenckich, odwiedził Ostrołękę. Przyjechał pociągiem z Tłuszcza, by rozmawiać o wykluczeniu komunikacyjnym.
O godz. 11:12 na ostrołęcki dworzec kolejowy wjechał pociąg osobowy z Tłuszcza. Wysiadło z niego wielu pasażerów, ale tylko jeden udzielał wywiadów tuż po tym, jak stanął na ostrołęckiej ziemi. To marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Po krótkiej rozmowie przeszedł na miejsce konferencji prasowej, gdzie mówił o swojej podróży.
- Przyjechałem właśnie z Tłuszcza do Ostrołęki, 74 kilometry, 1,5 godziny, łatwo wyliczyć średnią prędkość na tej trasie. Jeżeli ktoś chce dojechać z Ostrołęki do Warszawy koleją, to jest przesiadka w Tłuszczu, to są ponad dwie godziny. Odległość między tymi dwoma miastami nie jest przecież taka, żeby 2,5 godziny w to inwestować. Dlaczego to jest takie ważne, żeby ten czas skrócić? Dlatego, że jeżeli mieszkańcy Ostrołęki będą mieli normalne, szybkie, punktualne połączenie z Warszawą, odzyskają wolność wyboru. Będzie można załatwiać swoje sprawy w Warszawie, pracować, uczyć się, załatwiać inne rzeczy, które są potrzebne, a później wracać i wydawać zarobione pieniądze w Ostrołęce. Jeżeli tego nie będzie, to Ostrołęka dalej będzie się wyludniać, tak jak się wyludnia - stwierdził, dodając:
Młodzi ludzie nie mają dla siebie perspektyw. Wyjeżdżają. Jeżeli wyjadą młodzi ludzie, wyjadą pieniądze. Jeżeli wyjadą pieniądze, wyjadą usługi. Jeżeli wyjadą usługi, wyjedzie tak naprawdę wszystko, a na końcu wyjedzie transport.
W ocenie Hołowni, kwestia likwidacji wykluczenia komunikacyjnego może być też zadaniem prezydenta. Bo jak mówił: - Prezydent nie jest od pałacowania, pajacowania i od tego, żeby raz na 3 miesiące objawiać się ludowi albo angażować w przepychanki pomiędzy PiS-em a Platformą.
Marszałek Sejmu wielokrotnie próbował ustawić się w centrum, odżegnując się ze skojarzeniami, a to z PiS-em, a to z Platformą Obywatelską. Zapewnił, że jako marszałek Sejmu spełnił wszystkie obietnice. - Pogadajcie z Polakami. Najważniejsze jest to, żeby wygrał PiS lub Platforma? Najważniejsze jest to, żeby można było dojechać tam, gdzie się chce dojechać - oznajmił.
Mówił też o demografii, wskazując, że potrzeba w Polsce więcej dzieci. - Prezydent jest tym, żeby powiedzieć, jak zrobić rozwój po polsku. Nie tak, jak zrobili Francuzi, że rozwijali tylko Paryż i skończyło się to buntem całej reszty Francji i ruchem żółtych kamizelek. My mamy w Polsce nie tylko Warszawę. Mamy też Konin, Częstochowę, Ostrołękę, Łomżę... - wymieniał.
"Tylko spójna Rzeczpospolita będzie bezpieczna" - powiedział Szymon Hołownia. Jest on drugim kandydatem, który odwiedził Ostrołękę przed wyborami prezydenckimi, wcześniej był tu Sławomir Mentzen. Drugim, ale - jak słyszymy - nie ostatnim...