Szybka reakcja i spostrzegawczość funkcjonariusza ostrołęckiej drogówki w dniu wolnym od służby zakończyła niebezpieczną jazdę pijanego kierowcy. Policjant zauważył na jednej z głównych ulic Ostrołęki kierującego motorowerem, który jechał po chodniku powodując poważne zagrożenie bezpieczeństwa dla siebie oraz innych. Policjant bez wahania zareagował i udaremnił niebezpiecznemu kierowcy dalszą jazdę.
Kierowca "skutera" był pijany i nie był w stanie utrzymać się na swoich nogach. Poza tym nie powinien w ogóle znajdować się na drodze.
Policjantem jest się przez całą dobę. To nie praca, a służba. Każdy, kto decyduje się na wstąpienie w szeregi Policji doskonale o tym wie. Funkcjonariusze również w czasie wolnym od służby reagują w przypadku, gdy łamane jest prawo.
Wracający do domu policjant z ostrołęckiego wydziału ruchu drogowego jadąc ul. 11 listopada w Ostrołęce zauważył kierującego motorowerem, których jechał "zygzakiem’" po chodniku. Jego styl jazdy wskazywał, że kierujący skuterem jest pijany. Funkcjonariusz widząc, że na chodniku znajdowali się piesi bez chwili wahania zareagował, udaremnił bezmyślnemu kierowcy dalszą jazdę. Następnie wezwał na miejsce policjantów, którzy wykonali dalsze czynności.
- informuje podkom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Badanie alkomatem pokazało, że decyzja o ujęciu kierowcy skutera była słuszna. Wynik jego badania to prawie 4 promile alkoholu. Nieodpowiedzialny 38 - latek miał problemy nie tylko z mówieniem, ale również z utrzymaniem równowagi.
Jednak to nie wszystko. Mężczyzna w ogóle nie powinien poruszać się po drodze na jakimkolwiek pojeździe, ponieważ posiada orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na wszystkie kategorie pojazdów. Zakaz został wobec niego orzeczony właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu.
Policjanci zatrzymali go w policyjnym areszcie i niebawem odpowie przed sadem nie tylko za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, ale również za złamanie zakazu sądowego.
To kolejny przykład, gdzie czujność i godna naśladowania postawa policjantów nawet nie będących w tym dniu na służbie przyczyniła się do wyeliminowania z ruchu niebezpiecznego kierowcy.
- dodaje Żerański.