eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Magia numeru "11". Najpierw sport, później polityka. Rozmawiamy z Bartoszem Pawelczykiem

REKLAMA
zdjecie 480
Bartosz PawelczykBartosz Pawelczyk
REKLAMA

W nadchodzących wyborach parlamentarnych wyborcy Zjednoczonej Prawicy będą mieli dość szeroki wybór kandydatów. Oprócz postaci znanych z parlamentu, są również ambitni debiutanci. Wśród nich numer 11 - Bartosz Pawelczyk z Ostrołęki. Zapytaliśmy go, na jaki wynik wyborczy liczy.

Pawelczyk to przedstawiciel Solidarnej Polski, która startuje w ramach Zjednoczonej Prawicy w koalicji z Porozumieniem oraz Prawem i Sprawiedliwością. 13 października na liście wyborczej PiS znajdziemy go z "jedenastką". Czy to dobre miejsce? Sam kandydat jest z niego zadowolony.

- Numer 11 nie jest przypadkowy. Jako jedyny przedstawiciel Solidarnej Polski w okręgu nr 18 mogłem liczyć na dobrą pozycję na liście. Natomiast chciałbym podkreślić, iż podjąłem decyzję o starcie z uwagi na wartości, które są mi bliskie i w poczuciu szeroko rozumianej odpowiedzialności, nie oczekiwałem dla siebie tzw. „biorącego” miejsca, bowiem ważne, co dany kandydat prezentuje i czego jest gwarantem, sam numer na liście ma znaczenie drugorzędne. Aczkolwiek, nie jest tajemnicą, iż swoją karierę sportową zaczynałem właśnie z nr 11 i właściwie to było decydujące, być może służbę wyborcom, służbę ojczyźnie rozpocznę od tego właśnie od tego numeru - mówi Bartosz Pawelczyk w rozmowie z naszym portalem.

Pytany o to, jaki wynik wyborczy osiągnięty 13 października będzie dla niego zadowalający, kandydat Solidarnej Polski odpowiada:

- Każdy wynik przyjmę z absolutną pokorą i przede wszystkim satysfakcją, iż jako młoda osoba podjąłem się wyzwania, wśród tak doświadczonych koleżanek i kolegów na liście.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×