Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik nie otrzymał od radnych wotum zaufania i postanowił... zaskarżyć uchwałę. Skarga Łukasza Kulika trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Prezydent - ale występujący w piśmie prywatnie - zarzuca radnym, że podjęli decyzję o nieudzieleniu wotum zaufania z rażącym naruszeniem prawa.
Przypomnijmy, na absolutoryjnej sesji rady miasta Łukasz Kulik nie uzyskał wotum zaufania rady miasta. Za udzieleniem wotum głosowało tylko 4 radnych z proprezydenckiego klubu Ostrołęka dla Wszystkich, przeciw było pozostałych 18 radnych - z Naszej Ostrołęki, Bezpartyjnego Miasta, Koalicji Obywatelskiej oraz PiS. Na tej samej sesji radni nie udzielili też Kulikowi absolutorium z wykonania budżetu za 2019 rok, lecz ta uchwała została unieważniona przez Regionalną Izbę Obrachunkową.
Kulik nie zgadza się z decyzją zdecydowanej większości radnych o nieudzeleniu wotum. Napisał skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Przedmiotowej uchwale zarzucam, że została wydana z rażącym naruszenem przepisów prawa, tj. art. 28aa ustawy o samorządzie gminnym poprzez podjęcie uchwały w sprawie nieudzielenia Prezydentowi Miasta Ostrołęki votum zaufania bez uzasadnienia
- napisał Kulik w skardze do WSA, występując jako osoba prywatna - z prywatnym adresem do korespondencji.
Jak Łukasz Kulik uzasadnia swoją skargę? Jednym z elementów, które wziął pod uwagę, była dyskusja na sesji rady miasta i argumenty podnoszone przez radnych.
W przedmiotowej sprawie, w dyskusji nad raportem wyróżniały się głosy dotyczące deklaracji wyborczych skarżącego, co w żaden sposób nie powinno odnosić się do instytucji raportu o stanie gminy za rok 2019. Ocena wywiązywania się z takich deklaracji będzie zapewne dokonana z upływem kadencji przy najbliższych wyborach na stanowisko prezydenta miasta. Rzetelna ocena stanu miasta winna niewąptliwie uwzględniać stan miasta przed objęciem skarżącego funkcji, w szczególności zobowiązania miasta, obowiązek dokończenia rozpoczętych inwestycji, szeroko rozumianą zdolność do podjęcia określonych działań. W tym zakresie stan miasta jest dobrze znany radnym, bowiem kwestie z tym związane były szczegółowo omawiane i uzasadniane przed podejmowaniem uchwały budżetowej oraz przy zmianach budżetu. Z tych też względów ocena raportu o stanie miasta nie znajduje uzasadnienia, a na pewno pozbawiona jest konsekwencji
- napisał.
Skutek w postaci braku zaufania powinien pozostawać w związku z przedstawionym raportem i wnioskami wynikającymi z debaty, czego w ocenie skarżącego zabrakło. Nie kwestionowano zupełności oraz nie zarzucono sprzeczności przedstawionego przez skarżącego raportu. Paradoksalnie, politykę miasta, które skarżący reprezentuje, utożsamiono z polityką o inny, jak się wydaje, charakterze. Nie można też nie zauważyć, że część wystąpień odnosiła sę raczej do charakterystyki osoby skarżącego niż samego raportu. Wreszcie należy podnieść, iż nie wykazano niezrealizowania przez skarżącego konkretnych polityk, programów i strategii oraz uchwał rady miasta. Stanowisko rady jest tym bardziej niezrozumiałe w sytuacji, gdy rada miasta przyjmowała wcześniej informacje w powyższych zakresach. Powyższe uzasadnia wniosek o bezzasadności zaskarżonego aktu, jego arbitralności oraz przekroczeniu ram art. 28aa ustawy o samorządzie gminnym
- dodał.
Najważniejszym jednak zarzutem jest brak uzasadnienia uchwały o nieudzieleniu Łukaszowi Kulikowi wotum zaufania.
Przedmiotowy akt nie zawiera żadnego uzasadnienia. Brak uzasadnienia omawianej uchwały uniemożliwia ustalenie motywów negatywnej oceny działalności organu wykonawczego za 2019 rok. Wymóg działania na podstawie prawa, w połączeniu z zasadą zaufania do państwa, rodzi po stronie organów władzy obowiązek motywowania swoich rozstrzygnięć, a obowiązek ten zaliczany jest do standardów demokratycznego państwa prawnego i jest elementem jawności działania władzy publicznej
- czytamy w uzasadnieniu skargi.
W piśmie wskazano też, że "prezydent - z racji tego, że jego wybór na stanowisko następuje w wyborach powszechnych - nie ponosi odpowiedzialności przed radą, lecz przed wspólnotą samorządową". Kulik, jako wnoszący skargę, wykazuje, że uchwała rady "w sposób rzeczywisty i bezpośredni narusza jego interes prawny".
Łukasz Kulik wniósł o stwierdzenie nieważności zaskarżonej uchwały, ewentualnie o stwierdzenie jej niezgodności z prawem oraz zasądzenie od organu, który wydał zaskarżoną uchwałę na rzecz skarżącego zwrotu kosztów postępowania.