Od listopada tego roku depozyty gromadzone w SKOK-ach zostaną objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Zmiana ta z jednej strony zwiększy zaufanie klientów, z drugiej – koszty działalności SKOK-ów. Oznacza to konieczność stworzenia nowych struktur do współpracy z nadzorem oraz zatrudniania nowych pracowników. Dla klientów Kas może wiązać się z większymi trudnościami z uzyskaniem pożyczki bądź kredytu.
– Te zmiany pozytywnie wpływają na zaufanie klientów do SKOK-u – podkreśla Mariusz Gazda, prezes SKOK Wołomin. Nie spodziewa się jednak, że to wprost przełoży się na znaczący wzrost ich liczby. – Do SKOK-ów należy już ponad 2,5 mln Polaków, więc potencjalnie wielu więcej już się zapisać nie może.
Pozytywnie na wizerunek SKOK-ów wpłynęło również objęcie ich nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego w październiku ub.r. Komisja zyskała takie instrumenty, jak kontrola dokumentów sprawozdawczych czy wydawanie rekomendacji dotyczących dobrych praktyk zarządzania Kasą. Ustawodawca dał SKOK-om 18 miesięcy na dostosowanie się do nowych wymogów, co oznacza dla nich dodatkowe koszty.
– Koszt wzrośnie, ponieważ musimy się przeorganizować – tłumaczy prezes SKOK Wołomin w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Na pewno trzeba stworzyć nowe komórki organizacyjne, które będą dedykowane do współpracy z KNF, z nowym nadzorcą. Dojdzie też składka, jaką będziemy odprowadzać na Bankowy Fundusz Gwarancyjny – wymienia.
W miarę dostosowywania się SKOK–ów do nowego prawa, będzie się zwiększać również liczba pracowników zatrudnionych w tych instytucjach.
Dla klientów nowe wymogi nadzoru mogą oznaczać większe trudności z uzyskaniem pożyczki bądź kredytu.
– Niestety będziemy musieli w tej chwili bardziej dokumentować zdolność kredytową klientów, co spowoduje, że częściej któryś z klientów odejdzie z kwitkiem od okienka – mówi Mariusz Gazda.
Jak podkreśla, obecnie tym, co wyróżnia SKOK-i na rynku instytucji finansowych, jest atrakcyjne oprocentowanie depozytów. Na lokacie można zarobić 6 proc., podczas gdy w największych bankach premia jest nawet trzykrotnie niższa. Mariusz Gazda tłumaczy, że wynika to z niższych kosztów w porównaniu do tych, które ponoszą banki.
– SKOK-i nie mogą pozyskiwać środków na akcję pożyczkowo–kredytową z rynku międzybankowego. Pozyskują je z depozytów członkowskich. Lepsza oferta wynika zarówno z niższych kosztów działalności, jak i z tego, że Kasa nie wypłaca dywidendy. SKOK nie ma kilku większościowych właścicieli, których interesuje maksymalizacja zysku. Każdy, kto zapisze się do Kasy, staje się jej współwłaścicielem, zamiast dywidendy może liczyć na najlepszą ofertę zarówno po stronie lokat, jak i pożyczek – wyjaśnia prezes SKOK Wołomin.
Lokaty w SKOK-ach będą objęte gwarancjami jak w bankach [WIDEO]
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |