Biskup łomżyński Janusz Stepnowski wydał list pasterski na nowy rok liturgiczny. Pojawiły się w nim informacje dotyczące nadchodzących miesięcy w Kościele Katolickim (m.in. zbliżającego się adwentu), ale także nadużyć i grzechów dokonywanych przez osoby duchowne czy walce z pandemią. Było też o nadziei... - Tej nadziei tak bardzo nam dzisiaj potrzeba w obliczu wyzwań, przed którymi staje cały świat, nasza Ojczyzna i rodziny nasze oraz Kościół - napisał biskup.
Poniżej publikujemy list w całości.
Drodzy bracia i siostry! Umiłowani Diecezjanie!
Na początku nowego roku liturgicznego i duszpasterskiego zwracam się do Was z przesłaniem nadziei, łaski i pokoju. W biegu naszego życia niejednokrotnie doświadczamy prawdy o tym, że coś się kończy i coś nowego się zaczyna. To, co nowe, czasami może niepewne i nieznane, jest wyzwaniem i jednocześnie budzi nadzieję. Tej nadziei tak bardzo nam dzisiaj potrzeba w obliczu wyzwań, przed którymi staje cały świat, nasza Ojczyzna i rodziny nasze oraz Kościół.
Nadziejęrodzi nowy rokliturgiczny i duszpasterski jako swoista szansa osobistego rozwoju duchowego, czyli ciągłego budowania więzi z Bogiem. Nowy rok duszpasterski, który dzisiaj rozpoczynamy, wpisuje się w trzyletni program duszpasterski Kościoła w Polsce pt. „Eucharystia daje życie”. Rzeczywiście, gdy gromadzimy się na sprawowaniu świętej wieczerzy i przyjmujemy „prawdziwy chleb z nieba”, mamy w sobie życie. Bóg ofiarowuje nam we Mszy św. swojego Syna, który nas pokrzepia i umacnia. Eucharystia, która daje życie, daje też nadzieję i pokój.
Zbliżający się Nowy Rok 2021 chcemy w naszej diecezji przeżywać jako dziękczynienie za wizytę św. Jana Pawła II w Łomży przed 30 laty (4-5 VI 1991 r.), w ramach jego IV podróży apostolskiej do Ojczyzny, której hasłem były słowa „Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście”. Każdy Jego pobyt w Polsce był czasem obfitego zasiewu nauki, której treść pozostaje wciąż aktualna i dlatego powinniśmy wciąż do niej powracać. Przesłaniem tamtej pielgrzymki papieskiej, z 1991 r., było ukazanie Dekalogu jako fundamentu budowania życia indywidualnego i społecznego. W Łomży, przypominając VI przykazanie, Papież wskazywał, że uczy ono budowania miłości między mężczyzną i kobietą, mężem i żoną – miłości pięknej, trwałej, wiernej i nierozerwalnej. Chcemy wracać do tej nauki naszego Świętego Rodaka i na nowo uczyć się takiej miłości, która będzie pielęgnowana przez ludzi młodych, i która będzie uświęcać nasze małżeństwa i rodziny, aby świadectwo „pięknej miłości” wobec naszych braci i sióstr – wątpiących, poszukujących Boga i nieznających Go w ogóle, pomogło im rozpoznać w nas autentycznych uczniów Chrystusa i doświadczyć Jego łaski i pokoju.
Miłość, której uczył nas św. Jan Paweł II, jest otwarta na przyjęcie Bożego daru potomstwa: każdego poczętego życia, także zagrożonego chorobą lub śmiercią. Wychowanie do takiej miłości i jej praktykowanie w naszych rodzinach, pozwala zapewnić młodemu pokoleniu właściwy rozwój ich człowieczeństwa i wzrastanie w wierze. W rodzinach żyjących wiarą kształtują się ponadto serca i sumienia młodych osób, które słyszą Boży głos powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego i pozytywnie na niego odpowiadają. Potrzeba bowiem we współczesnych nam czasach ciągle nowych świadków Bożej miłości, „pomocników Boga” w Jego zasiewie Ewangelii. Podczas swego pobytu w Łomży św. Jan Paweł II poświęcił nową część gmachu Wyższego Seminarium Duchownego wraz z życzeniem, by wzrastała liczba powołań, które mogłyby służyć nie tylko w naszej Diecezji, ale także w innych miejscach.
Umiłowani Diecezjanie! Ostatnie miesiące i tygodnie przyniosły informacje o bolesnych sytuacjach nadużyć i grzechów dokonywanych przez osoby duchowne wobec najbardziej niewinnych i zaniedbania niektórych biskupów wobec dziejącego się zła w Kościele. Powoduje to w nas rozgoryczenie, ból i niepokój. Żadne zło wyrządzone przez duchownych nie powinno się wydarzyć. Oczekujemy i ufamy, że wszelkie zarzuty i wątpliwości zostaną wyjaśnione przez właściwe instytucje państwowe i kościelne, a winni nadużyć zostaną sprawiedliwie osądzeni i ukarani.
Trwamy ponadto ciągle w niepewności związanej z pandemią koronawirusa. Na naszych oczach dokonuje się w naszym kraju swoiste, szybkie przewartościowanie moralne, zwłaszcza w umysłach i sercach ludzi młodych. To może i powinno budzić uzasadniony niepokój oraz troskę o przyszłość Kościoła i Ojczyzny. Zadajemy sobie pytanie: Co jest źródłem tych procesów? Jednocześnie poszukujemy odpowiedzi na zaistniałą sytuację w kryzysie rodziny, przemian tożsamościowych o zasięgu światowym, liberalizacji wychowania, także szkolnego, ale również w kryzysie katechezy szkolnej, duszpasterstwa młodzieży czy kontaktów międzyludzkich.
Wobec tych różnych sytuacji Słowo Boże pociesza nas: „… nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie” (Łk 21, 28). Czas, który przeżywamy, jest okazją do dawania świadectwa naszej wiary, nadziei i miłości. Ojciec święty Franciszek dodaje, że Chrystus „może zawsze swoją nowością odnowić nasze życie i naszą wspólnotę, i nawet jeśli propozycja chrześcijańska staje wobec mrocznych epok i słabości Kościoła, nigdy się nie starzeje. Jezus Chrystus może również rozbić uciążliwe schematy, w których zamierzamy Go uwięzić, i zaskakuje nas swą nieustanną boską kreatywnością” (Evangelii gaudium 11). Także w okresie pandemii powinniśmy napełniać się nadzieją, która daje nam pewność, że nie jesteśmy sami. Prowadzi nas bowiem Duch Boży, który uzdalnia nas, napełnia radością i przygotowuje do uzasadnienia naszej nadziei.
W nowym roku liturgicznym chcemy zwrócić większą uwagę na ars celebrandi, czyli na nasze uczestnictwo w liturgii Kościoła, które w świetle Konstytucji o liturgii II Soboru Watykańskiego powinno być świadome, pobożne, pełne i wspólnotowe. Odkrywamy w ten sposób piękno samego Boga, który w liturgii „przychodzi do nas i możemy Go spotkać i dotknąć” (Benedykt XVI). Przestrzeń sacrum Eucharystii pozwala nam niejako nabrać oddechu i dystansu od świata. W niej rodzi się nadzieja i pokój, tak bardzo nam dzisiaj potrzebne wobec globalnej walki z pandemią koronowirusa, troski o nasze zdrowie i życie, poszukiwania dróg niesienia pomocy chorym, cierpiącym i potrzebującym oraz ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Wobec tego wszystkiego widzimy, jak bardzo potrzebujemy Boga i Jego łaski, jak bardzo Eucharystia, która daje życie, jest nam potrzebna.
Walka z pandemią podjęta przez osoby odpowiedzialne za bieg życia świata i naszej ojczyzny, różnego rodzaju wytyczne i zalecenia służb sanitarnych i medycznych, wprowadzane obostrzenia i kwarantanna czasami może jawią się nam jako coś trudnego i osłabiającego nasze codzienne funkcjonowanie. Warto jednak spojrzeć na to wszystko w kontekście dobra wspólnego. Choć doświadczamy namacalnie tej walki także w życiu parafialnym, cieszymy się tym, że Eucharystia była i jest sprawowana w naszych świątyniach. Rzeczywistość jest inna niż jeszcze rok temu. Wymaga ona od nas odpowiedzialności i troski o siebie nawzajem. Chociaż realia życia są dzisiaj czasami ograniczone, chcemy wciąż rozwijać nasze życie duchowe, pogłębiać naszą wiarę, przyjmować sakramenty. Jest tak dlatego, ponieważ wierzymy, że wiara i jej praktykowanie wzmacnia nasze siły duchowe i fizyczne, rodzi nadzieję na przyszłość, jest swoistym „oddechem” w tej trudnej, budzącej niekiedy lęk i strach, rzeczywistości.
Bracia i siostry. Zachęcam Was bardzo, abyście w tej zmieniającej się rzeczywistości, nie rezygnowali z troski o osobiste życie duchowe. Kapłani naszej diecezji wychodzą naprzeciw różnym okolicznościom związanym z pandemią i na różne sposoby umożliwiają dostęp do życia sakramentalnego. Proszę Was, abyście korzystali, na tyle, na ile jest to możliwe, z zaproponowanych w Waszych parafiach form duszpasterstwa. Niewątpliwie ogromną wartość w tym czasie ma liturgia domowa: lektura i medytacja Pisma Świętego, uczestnictwo we Mszy św. przez środki społecznego przekazu, modlitwa osobista, małżeńska i rodzinna. Proszę szczególnie rodziców, aby zatroszczyli się o rozwój duchowy dzieci i młodzieży. Modlitwa praktykowana w rodzinie, wspólne czytanie i rozważanie Pisma Świętego rodzi i budzi wiarę w młodym pokoleniu.
Umiłowani Diecezjanie! Tegoroczny adwent z powodu tego, co się dzieje na świecie, ma szczególny wymiar. Oczekujemy na Chrystusa, który przyjdzie na końcu czasów. Oczekujemy Jego narodzin, które przyniosły światu pokój i nadzieję. Oczekujemy również odnowy oblicza naszej ziemi, doświadczonej chorobami, niepokojem, lękiem, strachem, różnego rodzaju kryzysami. W oczekiwaniu „nowego nieba i nowej ziemi” kryje się nasza tęsknota za tym, abyśmy mogli na co dzień normalnie funkcjonować bez obaw i lęków. Bądźmy w tym wszystkim razem we wspólnocie wiary i miłości. Służmy sobie nawzajem modlitwą i bezinteresowną pomocą. Bądźmy wdzięczni wszystkim, szczególnie pracownikom służby zdrowia, którzy w trudnej rzeczywistości pandemii, wykonują swoje obowiązki i służą pomocą innym, często z narażeniem własnego zdrowia i życia. Proszę, abyśmy w naszych modlitwach polecali Bogu wszystkich chorych i cierpiących, personel służby zdrowia, zmarłych i tych, którzy ich opłakują.
Bracia i Siostry! Dla Was jestem Biskupem, ale – jak pisał św. Augustyn, wspólnie z Wami jestem chrześcijaninem. Dlatego chciałbym w tym czasie spojrzeć w oczy każdego, podać rękę, pocieszyć, przekazać dobre słowo i nim umocnić. Z uwagi na zrozumiałe powody, czynię to za pomocą tego listu. Życzę Wam owocnego czasu adwentu i w dialogu z Bogiemwypraszam Wam obfitość łask i pokoju oraz z serca udzielam pasterskiego błogosławieństwa: w Imię Ojca † i Syna, † i Ducha † Świętego.
+Janusz Stepnowski
Biskup Łomżyński
Łomża, dnia 23 listopada 2020 r.