To ogromna strata dla Kurpiowszczyzny. Nie żyje jeden z najwybitniejszych harmonistów w regionie - Czesław Drząszcz.
Ś.p. Czesław Drząszcz zmarł 15 maja 2022 roku. Pochodził z muzykalnej rodziny Drząszczów ze wsi Pełty na Kurpiach. Zaczął grać na harmonii pedałowej już jako 12 letni chłopiec. Grania uczył się ze słuchu. Karierę harmonisty rozpoczął grając w kapeli rodzinnej na weselach i wiejskich potańcówkach.
Kapela Drząszczów była jedną z najsłynniejszych kapel weselnych na terenie Kurpiowszczyzny. W rodzinnej kapeli oprócz harmonii były także skrzypce, na których grywał ojciec Piotr i bębenek na którym grał brat Edward. W jego sposobie gry zachowała się dawna technika i archaiczne brzmienie, które charakteryzuje się ogromną wariantowością i umiejętnością improwizacji. Od początku swojego istnienia Kapela Drząszczów, a później sam Czesław Drząszcz współpracowali z Zespołem Folklorystycznym „Kurpiowszczyzna”, działającym przy Regionalnym Centrum Kultury Kurpiowskiej w Myszyńcu odnosząc wraz z nim największe sukcesy w Polsce i poza jej granicami. Wraz z Zespołem Folklorystycznym „Kurpiowszczyzna” brał udział w występach w Szwajcarii, Francji, Belgii, Danii, Szwecji, na Litwie i w Niemczech. Samodzielne występy Kapeli Drząszczów i później indywidualnie Czesława Drząszcza na przeglądach i konkursach folklorystycznych regionalnych i ogólnopolskich od początku zyskiwały wysokie oceny i przynosiły wiele nagród w tym dwukrotne wyróżnienie w kategorii soliści instrumentaliści na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu w 2004 i 2007 roku.
- czytamy we wspomnieniu o zmarłym artyście w poście opublikowanym przez Regionalne Centrum Kultury Kurpiowskiej w Myszyńcu.
Czesław Drząszcz kilkakrotnie był zapraszany do audycji w Polskim Radio, Telewizji Polskiej oraz do innych rozgłośni radiowo telewizyjnych gdzie prezentował swój talent oraz opowiadał o obrzędach i zwyczajach występujących na Kurpiach. W 2009 roku Minister Kultury Bogdan Zdrojewski przyznał Czesławowi Drząszczowi odznakę honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
Trudno sobie dziś wyobrazić Kurpiowszczyznę bez Pana Czesława Drząszcza i bez niosących się echem, niezliczonych ilości polek, oberków, walczyków czy też charakterystycznych na Kurpiach powolniaków, fafurów, olendrów, które wykonywał z charakterystyczną dla siebie indywidualną ekspresją, zachowując przy tym autentyczne brzmienie Kurpiowskich melodii.
- wspomina szefostwo RCKK w Myszyńcu.