W marcu miną 62 lata od śmierci księdza Mieczysława Mieszki - powojennego proboszcza z Kadzidła, który zmierzył się z niezwykle trudnym zadaniem, przychodząc do parafii w 1945 r. Podołał mu jednak: tchnął w kadzidlańskich parafian nowego ducha. Kurpie są mu za to wdzięczni do dziś.
Ksiądz kanonik Mieczysław Mieszko urodził się 29 lutego 1892 r. we wsi Nietrzeba. W 1926 r. otrzymał święcenia kapłańskie w Łomży i pracował w miejscowej parafii. Później los związał go z Małkinią, Teplinem, Monkiniami (gdzie był pierwszym proboszczem nowo utworzonej parafii) - oto wspomnienie z 1930 roku:
W czasie II wojny światowej ks. Mieszko przebywał w Zuzeli, a w lipcu 1945 r. został proboszczem parafii Kadzidło.
Ks. E. Anuszkiewicz i S. Pajka w "Ostrołęckich Zeszytach Naukowych" z 1991 r. opisywali, co zastał w Kadzidle ks. Mieczysław Mieszko. Nie była to najciekawsza perspektywa: w czasie niemieckiej okupacji w kościele mieściły się kłady siana, słomy i zboża. Jednak już po dwóch latach pobytu nowy proboszcz zmienił dach na plebanii i dokonał gruntownego remontu jej wnętrza. W parafii dość szybko powstała orkiestra, którą założył ksiądz proboszcz przy pomocy organisty Cyryla Gawrońskiego.
Zaniedbane było życie religijne parafian. W kronice parafii zapisano, że po wojnie zastano zło: rozpusta, pędzenie bimbru, pijaństwo, kłótnie, samosądy, zabójstwa, odzwyczajenie się od kościoła i praktyk religijnych. Ksiądz Mieczysław Mieszko jeździł więc po wsiach, zwoływał zebrania i rozbudzał na nowo ducha religijnego. Z garstki osób, które na początku przychodziły na msze święte, zrobiły się tłumy. W 1947 r. biskup Czesław Rydzewski przyjechał do Kadzidła i udzielił bierzmowania ponad... 4 tys. młodzieży. Tyle zebrało się z wojennych czasów.
Ksiądz Mieszko, jak pisano w "Zeszytach Naukowych OTN", miał duszę prawdziwego społecznika:
Między innymi, głównie za Jego sprawą, powstała w Kadzidle Spółdzielnia Przemysłu Ludowego, zwana popularnie „Kurpianką". Dawała ona zatrudnienie przez wiele lat dla dość licznej grupy miejscowej ludności. Wyroby rękodzieła ludowego w kadzidlańskiej spółdzielni, jak np. obrusy, chodniki, chusty, lniane serwety itp. rozchodziły się po wielu krajach. Dodajmy, że wspomniana Spółdzielnia zajmowała się nie tylko produkcją, ale również krzewiła folklor kurpiowski. Otóż istniał przy niej, założony wcześniej przez ks. Mieszkę, amatorski zespół artystyczny, również pod nazwą „Kurpianka". Jego artyści, poprzez swoje liczne występy, rozsławili Kurpie nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Koncertowali m.in. we Włoszech, Anglii, Białorusi. Siłą napędową tych wszystkich poczynań był ks. kanonik Mieszko — wielokrotnie wybierany prezesem Spółdzielni „Kurpianka", a do końca życia pełnił urząd honorowego Przewodniczącego Rady Nadzorczej.
Ksiądz Mieszko zachęcał do noszenia stroju ludowego na procesjach, a także przez pary młode na ślubach. Kapłan dał się poznać jako budowniczy: w 1957 r. jego staraniem powstała Kaplica Matki Bożej Ostrobramskiej, potocznie nazywana Kaplicą Dylewską.
Choć ks. Mieczysław Mieszko zmarł w marcu 1961 r., Kurpie na długie lata zapamiętali jego dorobek. W Kadzidle imię ks. Mieszki nosi Centrum Kultury Kurpiowskiej, gdzie nawet znajduje się miejsce z pamiątkami po kapłanie. Zgromadzono zegar ścienny, szafę, kufer podróżny, sekretarzyk, zdjęcia portretowe czy wyjątkowy obraz olejny namalowany przez wikariusza ks. Bolesława Zawistowskiego, nazywanego "prawą ręką ks. Mieszki".
"Wiermy Bogu i Polsce, sercem oddany ludowi. Strzegł jego wiary i tradycji. Kapłaństwem swoim budował chrystosowe królestwo miłości i pokoju" - napisali parafianie, wspominając swojego proboszcza. Zrobić to można również, przeglądając poniższe zdjęcia z lat 50. XX wieku.