Dziś 100. urodziny obchodzi kpt. Stanisław Topa "Konwa" z Myszyńca. Z tej okazji władze samorządowe gminy i powiatu przekazały mu życzenia.
Zanim przejdziemy do życzeń, warto poznać historię pana Stanisława. A ta jest doprawdy niezwykła - przeczytajcie sami (źródło: Stowarzyszenie Historii Ziemi Ostrołęckiej im. kpt. Aleksandra Bednarczyka "Adama"):
Kpt. Stanisław Topa "Konwa" przed wojną był prezesem w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej w Myszyńcu. We wrześniu 1939 ochotniczo chciał wziąć udział w walkach z Niemcami, lecz ze względu na nieodbycie jeszcze zasadniczej służby wojskowej, mógł być tylko wzięty jako rezerwa, po przeszkoleniu, na które niestety nie ma już czasu.
W 1942 roku, spędził 10 miesięcy w niemieckim obozie karnym w Działdowie, później skierowany do pracy przymusowej w gospodarstwie niemieckim, z którego uciekł w 1944 roku. Po ucieczce i powrocie w rodzinne strony, wstąpił do Armii Krajowej w Obwodzie "Sęp" Ostrołęka. Przysięgę złożył 28 kwietnia 1944 roku w oddziale partyzanckim P.Por. Zygmunta Kwiatkowskiego "Zrywa".
W sierpniu 1944 wziął udział w Akcji Burza w Obwodzie AK Ostrołęka, gdzie ranny w pierś, po przejściu wraz z oddziałem frontu sowiecko – niemieckiego, był leczony w sowieckim szpitalu wojskowym. Gdy tylko doszedł do zdrowia, został siłą wcielony do Armii Czerwonej i wysłany na front w okolice Różana. Tam w grudniu 1944, jako żołnierza AK, aresztowało go NKWD i zesłało do łagru Stalinogorsk do pracy w kopalni.
Zwolniony z łagru na mocy sowieckiej amnestii w końcu września 1945 wrócił do Polski.
Pod koniec kwietnia 1946 roku, po rozmowie z Tadeuszem Gierykiem - kolegą z AK, Stanisław Topa wstąpił do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Był żołnierzem siatki terenowej chor. Józefa Kozłowskiego "Lasa", z którym zna się jeszcze z AK. W Myszyńcu, gdzie pracował, odpowiadał wywiad i propagandę - rozwieszał m.in. odezwy i ulotki organizacyjne w północnej części powiatu Ostrołęka.
W sierpniu 1948 r. UB zabiło kolegę Stanisława Topy z siatki z Myszyńca - Antoniego Bruzdy, a wcześniej, 25 czerwca 1948 r. aresztowało chor. Józefa Kozłowskiego "Lasa", "Visa" wraz z jego sztabem. Masowo aresztowano konspiratorów NZW w powiecie ostrołęckim. Wówczas Stanisław Topa pozostał bez kontaktu organizacyjnego, ukrywał się ponad miesiąc w Lipowcu i okolicy. W 1948 roku udało mu się uniknąć wpadki, gdy były komendant powiatu w NZW, a wówczas działający już jako groźny agent UB Wacław Mówiński "Puszka", próbował wręczyć Stanisławowi Topie pistolet Parabellum. Odmówił jego przyjęcia i wyparł się agentowi UB, mówiąc, że nie działa w żadnej partyzantce. Kpt. Stanisław Topa "Konwa" jest ostatnim żyjącym żołnierzem z partyzanckiego zdjęcia z lata 1944 roku, na którym jest Józef Kozłowski "Las" wraz z oddziałem.
3 maja pan Stanisław Topa kończy 100 lat. Z tej okazji życzenia złożyli mu przedstawiciele władz powiatu ostrołęckiego:
Ubolewamy, że w związku z sytuacją epidemiologiczną spowodowaną koronawirusem nie możemy osobiście pogratulować panu tak zacnego jubileuszu. Uczynimy to, gdy tylko sytuacja pozwoli na bezpieczne odwiedziny, ponieważ z pewnością jest to wydarzenie niecodzienne, warte szczególnego podkreślenia. 100 lat to wiek dla większości z nas nieosiągalny, w którym można zebrać mnóstwo życiowych doświadczeń i mądrości. Dane było Panu przeżyć cały wiek w naszej polskiej historii. Zapisał się Pan na jej chlubnych kartach jako żołnierz walczący z okupantem w obronie Ojczyzny. Pana życie jest skarbnicą doświadczeń dla kilku pokoleń Polaków i naszym wspólnym, drogocennym dziedzictwem. Proszę przyjąć od nas gratulacje i życzenia jeszcze wielu lat w zdrowiu
- napisali starosta Stanisław Kubeł, wicestarosta Krzysztof Parzychowski i przewodniczący Rady Powiatu Piotr Liżewski.
Życzenia złożyła również burmistrz Myszyńca Elżbieta Abramczyk.
Sto lat to czas, który na początku życiowej drogi wydaje się nie do osiągnięcia. Jest to czas, kiedy można zebrać nieprawdopodobną mądrość i doświadczenie, przeżyć wiele szczęścia i radości, ale też wiele dramatycznych chwil
- napisała burmistrz, życząc wielu długich lat życia, upływających w spokoju i zdrowiu.