Oburzeni mieszkańcy osiedla Pomian są pełni obaw. Twierdzą, że zmieniono przebieg obwodnicy Ostrołęki łączącej rondo Łupaszki z rondem Radomskiego i ma ona teraz przebiegać tuż obok ich posesji. - My chcemy tej obwodnicy, tylko nie pod płotem - mówią nam. A co na to miasto? Z ratusza płynie jasny przekaz: wcześniej uwag i wniosków nie zgłaszano, a jeżeli na osiedlu obok obwodnicy będzie za głośno, zamontowane zostaną ekrany.
Mieszkańcy osiedla Pomian dostali pismo z Urzędu Miasta Ostrołęki, informujące o tym, że 6 listopada nadany został rygor natychmiastowej wykonalności decyzji, jaka zapadła 31 października o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej "Budowa południowej obwodnicy miasta Ostrołęki wraz z budową obiektu mostowego przez rzekę Narew".
W decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej wymienionych jest wiele działek, na których ma być budowana obwodnica. W przypadku 49 działek zatwierdzono podział do przejęcia pod inwestycję niezbędną dla budowy drogi. W takim przypadku część działek będzie przeznaczona pod pas drogowy, pozostała część zostanie dotychczasowemu właścicielowi. Dodatkowo, 11 działek przewidzianych jest do przejęcia w całości. W ciągu 30 dni mieszkańcy mają dowiedzieć się o wysokości odszkodowania.
Według ZRID - obwodnica ma przebiegać przez te działki:
W praktyce podjęta decyzja oznacza zielone światło dla budowy obwodnicy. I tak, jak do tej pory wszystko przebiegało zgodnie z planem, tak na ostatniej prostej - pojawiły się kontrowersje. A chodzi o przebieg obwodnicy.
Sprzeciw mieszkańców. Twierdzą, że zmieniono wariant
Mieszkańcy osiedla Pomian złożyli do prezydenta Ostrołęki i przewodniczącego rady miasta sprzeciw na wydaną decyzję, wskazując, że dokument różni się od przedstawionego wcześniej studium.
- Naszym zdaniem obwodnica będzie znajdowała się zbyt blisko zabudowań mieszkalnych i będzie generowała olbrzymi hałas. W przedstawionym studium obwodnica przechodziła przez działki znajdujące się dalej od zabudowy mieszkaniowej. Czujemy się oszukani i zbulwersowani faktem, iż planowana obwodnica została znacznie przesunięta w głąb zabudowy mieszkaniowej, na co nie wyrażamy zgody - napisali mieszkańcy. Wskazują też, że oprócz nadmiernego hałasu, spowoduje to znaczący spadek wartości ich nieruchomości i działek budowlanych.
Mieszkańcy zaznaczają, że chcą obwodnicy i jej realizacji, ale "w pierwotnej wersji". - Nie rozumiemy dlaczego ta obwodnica została przesunięta. Dla nas każdy metr jest na wagę złota - mówią mieszkańcy, z którymi spotkaliśmy się na osiedlu.
Mieszkanka osiedla Pomian: - My nie chcemy blokować inwestycji, nie jesteśmy jej przeciwni! Kupując działki, stawiając domy, wiedzieliśmy, że obwodnica będzie, ale nie wiedzieliśmy, że zostanie tak przesunięta i nikt nas o tym nie poinformował. Nie było nawet takiego wariantu w żadnej opcji. Mieliśmy jeden wariant, nie protestujemy, jesteśmy za, niech on idzie. Ale na siłę nam wpakowali za płotem obwodnicę. Pytaliśmy radnych, jednego, drugiego i nikt nic nie wie. Usłyszeliśmy, że powinniśmy się konsultować z projektantami. Jak mogliśmy się konsultować z projektantem z Krakowa?
Mieszkający na Pomianie wskazują, że przenieśli się z dala od miejskiego zgiełku, ale wciąż na teren miasta i płacą tu podatki. - Jakie to jest piękne miejsce, atrakcyjne. Wszyscy mieszkańcy Pomianu, jak zbieraliśmy podpisy, byli zdziwieni. My tu na spacery chodzimy, biegamy, z dziećmi, ze zwierzętami. Jest tu duży ruch osób, które sobie tu przychodzą, biegają. Mamy pod płotem sarny, bażanty, lisa, zające - taka strefa zieleni dla osiedla Pomian. To dorobek naszego życia...
"Jeśli pan prezydent, radni, chcą być naprawdę dla mieszkańców, to powinni się do naszej prośby przychylić. Bo my nie blokujemy ich, żeby zrobili obwodnicę. My chcemy tej obwodnicy, tylko nie pod płotem" - słyszymy od mieszkańców.
Dla nas to nie do pojęcia, jesteśmy bardzo poszkodowani, bo wkrótce nie da się tu mieszkać. Zostaniemy z hałasem, ze spalinami. Ludzie uciekli z miasta w strefę ciszy i spokoju ze świadomością, że będzie szła obwodnica ogrodzona ekranami, dalej od nas. Wybraliśmy to miejsce, a nagle - bez ekranów, bez wyjaśnienia, pod płot! Nie ma żadnej informacji: kto, dlaczego, powód. W piątek zaczęliśmy reagować, jak się dowiedzieliśmy. Przeszliśmy po mieszkańcach, udało się zebrać 60-parę podpisów. Wszyscy ludzie są zdziwieni.
Mieszkańcy osiedla Pomian twierdzą, że usłyszeli, iż prace nad przesunięciem obwodnicy z projektantami miały się rozpocząć w 2022 r., a obwodnica miała być przesunięta bliżej domów ze względu na linię kolejową.
Co na to miasto?
Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do Urzędu Miasta Ostrołęki. Czy faktycznie zmieniono wariant przebiegu obwodnicy? Czy o wszystkich niuansach właściwie poinformowano mieszkańców?
"W trakcie procedury wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach projektowanej obwodnicy, we wrześniu 2022r. oraz w październiku w 2023 r. Prezydent Miasta Ostrołęki podał do publicznej wiadomości informacje o tym postępowaniu. Zawiadomił również wszystkie osoby będące stronami w niniejszej sprawie postępowaniu w formie publicznego obwieszczenia. Zawiadomienie zamieszczono również w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu Miasta Ostrołęki oraz na tablicy ogłoszeń. Nie wpłynęły wówczas żadne uwagi i wnioski" - czytamy w odpowiedzi, którą dostaliśmy od Marcina Rogalskiego, dyrektora Wydziału Inwestycji i Drogownictwa w ostrołęckim ratuszu.
- Wariant obwodnicy obowiązujący obecnie, był planowany od początku i nie był zmieniany. Informuję, że przebieg projektowanej obwodnicy na podstawie specustawy drogowej, nie musi być zgodny z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego m. Ostrołęki - wskazuje dyrektor Rogalski.
Jednocześnie, dyrektor Wydziału Inwestycji i Drogownictwa przyznał, że miasto nie ma wykupionych wszystkich działek pod inwestycję i na podstawie uzyskanej decyzji na realizację inwestycji drogowej mają być przeprowadzane procedury wykupu terenów.
Zapytaliśmy również o kwestię ekranów dźwiękochłonnych, o których mówili nam mieszkańcy. - Nie było wersji projektu budowy obwodnicy z ekranami energochłonnymi - stwierdził dyrektor Rogalski, zapewniając:
Na tym etapie inwestycji nie ma konieczności zastosowania ekranów akustycznych. Po realizacji obwodnicy zostaną wykonane pomiary natężenia ruchu oraz poziomu hałasu. Jeżeli pomiary wykażą konieczność zastosowania ekranów przy obwodnicy, wówczas zostaną one wykonane.
Jak się dowiadujemy, przetarg na budowę obwodnicy i mostu ogłoszony zostanie w tym roku lub na początku przyszłego roku. Obecnie trwa procedura postępowania na roboty przygotowawcze. Mieszkańcy, którzy nie zgadzają się z obecnie planowanym przebiegiem obwodnicy, zapowiadali złożenie zażalenia do wojewody mazowieckiego.