Sejmowe komisje - infrastruktury i finansów publicznych - odrzuciły propozycję Prawa i Sprawiedliwości zakładającą przedłużenie programu „Rodzina na swoim” o 5 lat, do końca 2017 roku. Program wygaśnie do końca 2012 roku.
„Rodzina na swoim” to szansa dla wielu Polaków na uzyskanie miejsca do życia. Program, który został zapoczątkowany w trakcie rządów PiS zakładał, że państwo będzie spłacało przez pierwsze 8 lat 50 proc. odsetek należnych od wielotysięcznego kredytu: - Wiemy, że w pierwszym okresie te odsetki są najwyższe, dlatego tak ważne było wsparcie państwa - uważa poseł Krzysztof Tchórzewski, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury. „Rodzina na swoim” przestanie jednak funkcjonować w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Andrzej Adamczyk, polityk Prawa i Sprawiedliwości, stwierdza że ta decyzja posłów koalicji pogłębi kryzys na rynku mieszkaniowym. - Już teraz są problemy ze sprzedażą wybudowanych mieszkań - zauważa poseł Adamczyk. Oprócz konsekwencji dla rodzin, które już nie będą mogły uzyskać wsparcia od państwa, decyzja o odrzuceniu propozycji PiS-u jest dotkliwa dla branży budowlanej. Sektor gospodarki, który ma poważne problemy w związku z krytyczną sytuacją przy budowie dróg po zakończeniu inwestycji, wpadnie w kolejne perturbacje związane z zapaścią na rynku mieszkaniowym.
„Rodzina na swoim” pozwoliła marzyć o mieszkaniu wielu rodzinom, które bez wsparcia państwa nie mogłyby się starać o kredyt, bo nie spełniają kryteriów zaporowych ustanowionych przez bank. Państwo zabezpieczało tamte kredyty.
- Spełnia się zapowiedź Tuska z expose, że nie będzie państwowego programu budowy mieszkań - stwierdził Krzysztof Tchórzewski. Jak konkludują obaj politycy, wciąż nie stworzono planu narodowej strategii budowy mieszkań, która była promowana przez Tuska w 2010 roku.
Koniec „Rodziny na swoim” to koniec marzeń wielu rodzin o własnym mieszkaniu. W obecnej sytuacji gospodarczej, jest to kolejna decyzja rządzących, która negatywnie wpłynie na młode pokolenie Polaków.
[źródło: mypis.pl]