Konkurs na stanowisko wiceprezydenta Ostrołęki został już zakończony. Mimo zgłoszenia się sześciu kandydatów, nie udało się wybrać odpowiedniej osoby.
1 czerwca 2020 roku prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik rozpoczął poszukiwania drugiego wiceprezydenta. Nie wiadomo, co kierowało włodarzem naszego miasta, ale faktem jest, że stało się to kilka dni po tym, jak obecny wiceprezydent Maciej Kleczkowski zamieścił w mediach społecznościowych słynny już wpis o "śniadanku", co było zwieńczeniem serii jego nietypowych publikacji. Dodatkowym kłopotem wizerunkowym związanym z zastępcą prezydenta może być fakt jego skazania (nieprawomocnie, Maciej Kleczkowski zapowiedział odwołanie) za zatajenie prawdy w oświadczeniach majątkowych.
Okazało się, że zastępcą Łukasza Kulika chciało być sześć osób, lecz żaden "w wystarczającym stopniu nie spełnił oczekiwań".
W rozmowach kwalifikacyjnych wzięło udział 6 kandydatów, którzy spełniali wymagania formalne. Żaden z kandydatów w wystarczającym stopniu nie spełnił oczekiwań stawianych przez pracodawcę, które jednoznaczne pozwoliłyby podjąć decyzję o jego zatrudnieniu
- czytamy w uzasadnieniu naboru.
Jedynym wiceprezydentem miasta - przynajmniej na ten moment - pozostaje więc Maciej Kleczkowski. Niewykluczone jednak, że nowy wiceprezydent może zostać wybrany - na to stanowisko nie trzeba bowiem organizować konkursów, wiceprezydent może zostać powołany przez prezydenta. Zgodnie z przepisami, w Ostrołęce może być maksymalnie dwóch zastępców prezydenta miasta.