Takiego obrotu sytuacji po niegroźnej z pozoru kolizji na skrzyżowaniu ulic Witosa z Aleją Wojska Polskiego nikt się nie spodziewał. Senior uczestniczący w zdarzeniu zasłabł i upadając na ziemię stracił przytomność. Z pomocą poszkodowanemu ruszyła uczestniczka i policjant jadący na służbę.
O kolizji na skrzyżowaniu ulic Witosa z Aleją Wojska Polskiego informowaliśmy wczoraj na łamach naszego serwisu. Niegroźna z pozoru kraksa dwóch osobówek przybrała dramatyczny przebieg, gdy jeden z uczestników nagle zasłabł. Senior upadł na ziemię i nie dawał oznak życia. Jako pierwsza z pomocą poszkodowanemu ruszyła uczestniczka zdarzenia z drugiego auta. Rozpoczęła reanimację, do której po pewnym czasie dołączył policjant jadący na służbę.
W rejonie miejsca zdarzenia jechał st. asp. Mariusz Brym z zespołu do spraw wykroczeń i postępowań administracyjnych ostrołęckiej komendy, który był w drodze do pracy. Policjant w pewnym momencie spostrzegł, że starszy mężczyzna stojący przy jednym z aut upadł na ziemię i nie daje oznak życia. Funkcjonariusz widząc sytuację natychmiast zatrzymał swój samochód, podbiegł do mężczyzny i sprawdził jego funkcje życiowe. Gdy senior ich nie wykazywał policjant rozpoczął jego resuscytację. Po kilku minutach starszy mężczyzna odzyskał oddech i został ułożony w pozycji bezpiecznej. To nie trwało jednak długo ponieważ ponownie jego funkcje życiowe zanikały, dlatego policjant znów musiał rozpocząć walkę o życie mężczyzny, która trwała ponad 20 minut.- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Ostatecznie 70-letni mężczyzna odzyskał oddech i został przekazany załodze karetki pogotowia, która przyjechała na miejsce i zabrała go do szpitala.
Składamy także serdecznie podziękowania dwóm młodym świadkom zdarzenia, którzy widząc sytuację włączyli się w pomoc przy udzielaniu pomocy poszkodowanemu.
- mówi podkom. Żerański.