Czym grozi nie stosowanie się zasad udostępniania w sieci swoich danych bankowych przekonał się mieszkaniec powiatu łomżyńskiego, którego dziewczyna chciała sprzedać damski kombinezon. Mężczyzna udostępnił jej wszystkie dane do zalogowania się na jego konto.
Okazało się, że dziewczyna wpisała w fałszywy link.
Wczoraj do ostrołęckiej komendy zgłosił się 25-letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego, który poinformował o oszustwie na jego szkodę w internecie. Mężczyzna dodał, że chciał pomóc swojej 22-letniej dziewczynie, która była w trakcie transakcji sprzedaży kombinezonu damskiego na jednym z portali z używaną odzieżą. W tym celu podał jej wszystkie dane do logowania na swoje konto, takie jak login do konta, hasło, pesel, a nawet nazwisko rodowe swojej mamy, które ta wpisała w nadesłany jej link. Dodatkowo podał dziewczynie kod blik, miał rzekomo potwierdzić, że to on jest właścicielem konta.- informuje kom. Tomasz Żerański z KMP w Ostrołęce.
Okazało się, że link, w który wpisała 22-latka wszystkie dane do konta swojego chłopaka był fałszywy a z konta „wyparowało” w kilku przelewach 1550 złotych.
Pamiętajmy o zachowaniu zasady ograniczonego zaufania nie tylko podczas kupowania towaru, ale także podczas jego sprzedaży. Powyższa sytuacja, jak i poprzednie wyraźnie pokazują, że bez względu na to w jakiej roli występujemy podczas korzystania z takiej formy zakupów, zawsze musimy zachować ostrożność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. Przede wszystkim nigdy nie należy wchodzić w link niewiadomego pochodzenia bądź przesłany przez nieznaną nam osobę. Możemy go otrzymać za pomocą sms, na komunikator, czy też na skrzynkę poczty elektronicznej. Pamiętaj, że każdy taki link może spowodować utratę pieniędzy z konta.- dodaje Żerański
Nigdy nie podawajmy osobom postronnym danych do naszego konta, są to dane wrażliwe i nikt poza nami nie powinien ich znać.
Ostrzeżmy przed tego typu oszustwami członków swojej rodziny oraz znajomych.