Wiózł w walizce ponad półtora kilograma kokainy wartej niemal 1 200 000 złotych. Wpadł na dworcu autobusowym. Brawurową akcję zatrzymania przemytnika przeprowadzili funkcjonariusze policji i skarbówki.
Do zatrzymania mężczyzny przemycającego w walizce 1,6 kilograma kokainy doszło na terenie Dworca Zachodniego w Warszawie. Pochodzący z Nigerii mężczyzna przyjechał do Warszawy z Dusseldorfu. Uwagę funkcjonariuszy zwróciło nerwowe zachowanie mężczyzny.
Wysiadł z autokaru tylnymi drzwiami i podszedł do luku bagażowego. Jednak zamiast odebrać bagaż, nerwowo się rozglądał i zaczął iść w kierunku budynku dworca.
- relacjonuje oficer prasowy Izby Administracji Skarbowej w Warszawie
Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego mężczyznę. Okazało się, że jest narodowości nigeryjskiej i od ponad 10 lat przebywa w Polsce. Podczas pierwszego przeszukania bagażu podręcznego mężczyzny oraz pozostawionej przez niego w luku bagażowym walizki, nie znaleziono nic podejrzanego. U podróżnego przeprowadzono testy urynowe, które potwierdziły obecność środków odurzających w jego organizmie. Funkcjonariusze
przewieźli go do szpitala, gdzie został przebadany tomografem, aby wykluczyć przemyt wewnątrzustrojowy. Wynik badania był negatywny.
Kokaina zamiast zupy
Na komendzie policji ponownie przesłuchano podejrzanego w obecności tłumacza przysięgłego. Sprawdzono jeszcze raz zawartość walizki. W trzech puszkach zamiast żywności - zupy i kremu z owoców oraz orzechów palmowych, znajdowały się foliowe opakowania z białym proszkiem. Badania narkotestem potwierdziły, że jest to kokaina o wadze ponad 1,6 kg.
Postępowanie prowadzą policjanci z KRP Warszawa III pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota.