Zapadł prawomocny wyrok w sprawie usiłowania zabójstwa, do którego doszło w maju 2022 r. przy ulicy Sucharskiego w Ostrołęce. Tomaszowi G., który zaatakował nożem partnerkę, sąd obniżył karę zasądzoną w pierwszej instancji.
Krzyknął "zabiję Cię", a później...
Do tragicznego zdarzenia doszło 26 maja 2022 r. w samochodzie zaparkowanym przy ulicy Sucharskiego w Ostrołęce. Tomasz G. miał krzyknąć do swojej konkubiny "zabiję cię", a następnie zadać jej cios nożem w klatkę piersiową. Następnie dociskał nóż, powodując u kobiety obrażenia ciała. Usłyszał za to zarzut usiłowania zabójstwa.
Jak ustalili śledczy, to nie był pierwszy raz, gdy Tomasz G. miał dopuszczać się przemocy wobec partnerki. 27 sierpnia 2021 r. miał pobić konkubinę - uderzyć ręką, a następnie kopać po twarzy. To był kolejny punkt aktu oskarżenia, jaki trafił do Sądu Okręgowego w Ostrołęce.
12 kwietnia 2023 r. Tomasz G. został uznany winnym obu zarzucanych czynów, a sąd skazał go na karę łączną 8 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Do tego zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej przez 10 lat. Oskarżony został też obciążony kosztami procesu.
Niższa kara dla Tomasza G.
Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który rozstrzygnął ją już prawomocnie. Wyrok zapadł 23 listopada br.
Sąd zmienił wyrok i uchylił karę łączną, którą wymierzył ostrołęcki sąd. W sprawie usiłowania zabójstwa zastosowano nadzwyczajne złagodzenie kary, powołując się na artykuł Kodeksu Karnego, który zakłada jego zastosowanie w kilku przypadkach, m.in. jeżeli pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona albo pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody; ze względu na postawę sprawcy, zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie szkody lub o jej zapobieżenie; lub jeżeli sprawca przestępstwa nieumyślnego lub jego najbliższy poniósł poważny uszczerbek w związku z popełnionym przestępstwem.
Przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary sąd wymierzył karę sześciu lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa i karę łączną - sześciu lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. W pozostałym zakresie wyrok został utrzymany w mocy, oskarżony Tomasz G. został jednakże zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych.