eOstroleka.pl
Powiat ostrołecki,

Kadzidło: „Konkurs jednego wiersza” rozstrzygnięty [ZDJĘCIA]

REKLAMA
zdjecie 480
fot. Urząd Gminy w Kadzidlefot. Urząd Gminy w Kadzidle
REKLAMA

Za nami kolejna edycja konkursu poetyckiego organizowanego przez kadzidlańską bibliotekę. Swoje wiersze do konkursu – mimo zimowej przerwy w nauce – zgłosiło 8 domorosłych poetów.

 
„Konkurs jednego wiersza”, który 20 lutego odbył się w Gminnej Bibliotece Publicznej w Kadzidle, skierowany był do uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i uczniów szkół średnich. Do zmagań z piórem w ręku przystąpiło 8 uczniów. Tematyka wierszy była dowolna.
 
Wiersze prezentowane przez autorów oceniało jury w składzie: Halina Prusaczyk, Dorota Wołosz (przewodnicząca) i Urszula Łaszczych. Utalentowanym młodym poetom przyznano nagrody w dwóch kategoriach:
 
Kategoria młodsza:
Nagroda: Szymon Wasyk.
Wyróżnienie: Dominika Bachmura, Kacper Deptuła.
 
Kategoria starsza:
Nagroda: Zuzanna Samsel.
Wyróżnienie: Kamila Prusaczyk.
 
Pozostali uczestnicy otrzymali nagrody za udział: Maciej Gawrych, Wiktor Rejmentowski i Martyna Dobkowska.
 
 
Poniżej prezentujemy wiersze wszystkich uczestników:
 
Szymon Wasyk (klasa 4)
"Mój brat"
 
Jest taki chłopiec
w moim małym świecie,
który nie boi się niczego.
Codziennie rano robi mi herbatę,
a do plecaka wkłada coś słodkiego.
Gdy jest mi smutno lub jestem chory,
zawsze jest przy mnie i mi pomaga.
Wymyśla ciągle fajne zabawy
i często robi wszystkim kawały.
Z nim nigdy mi się nie nudzi
nawet w najdalszej, dalekiej podróży.
Nie wyobrażam sobie świata
Bez mojego brata.
 
 
Dominika Bachmura (klasa 5)
 
Dylewianki, to piękne kurpianki,
Oczy modre, a na głowach wianki.
Miłe, mądre, uśmiechnięte
I do tego nigdy nienadęte.
Nogi zgrabne i powabne,
Ich włosy prawie jak jedwabne.
Każda swoim cudnym głosem może śpiewać w chórze,
Aniołeczki niczym w ludzkiej skórze.
 
  
Kacper Deptuła (klasa 5)
"Zima"
 
Co to za zima jak lodu i śniegu nam brak,
Nie można na łyżwy, nie można na sanki,
W ogrodzie bałwana też brak.
 
Więc idę na spacer daleko w las,
Mijam pagórki, krzewy i drzewa,
Podąża za mną mój piesek AS.
 
Na pierwszym drzewie widać dzięcioła,
Na drugim skacze wesoła wiewiórka,
Na trzecim drzewie wisi dorodna jemioła.
 
A na polanie piękny widok,
Stado sarenek pasących się,
Naraz koziołek wykonał skok.
 
Taki to urok zimy jest,
Kiedy brak lodu i śniegu,
Łatwiejsze jest życie dla zwierząt.
  
 
Zuzanna Samsel (klasa 8)
"Nasze kurpie"
 
Kurpie to są takie ludzie
Prawie jak rodzina
Żyli w biedzie, w pracy trudzie
Taka to kraina
 
Tu są lasy, łąki, bagna
I miejsca nieznane
To część Polski bardzo piękna
Teraz też zadbana
 
Kurpie ludzie z obyczajem
Mają też przywary
Kurpiów jest zwyczajem
Być ludem pełnym wiary
 
Kiedy Kurp ma przed sobą
Dróg kilka do wyboru
To wybiera zawsze właściwą
Czyli drogę honoru
 
 
 Kamila Prusaczyk (klasa II szkoła średnia)
"Czego chcesz...?"
 
Czego człowieku chcesz?
Od tego świata
Więcej dobroci?
Czy serca kochającego?
Albo litości dla dziecka biednego?
Lub też dla siebie?
Czego chcesz?
Więcej radości?
Rodziny dobrej?
A może wiedzy o tym co Bogu wiadome?
Czegoż Ty pragniesz?
Opowiedz mi o tym...
Czego chcesz?
Dla siebie, innych czy też dla świata
 
 
Maciej Gawrych (klasa 4)
"Tata"
 
Kto mnie budzi?
Kto mi śniadania robi?
Kto mi w lekcjach pomaga?
To tata najlepszy, zawsze mi pomaga.
On nigdy mnie nie opuszcza.
Ciężko zapracowany,
ale zawsze tatuś kochany
ma czas dla mnie.
Z tatą przygody są najfajniejsze,
z nim pogramy w piłkę,
z nim pogramy na x-boxie,
i z nim obejrzymy telewizję.
On pracuje tak, by mi nic nie zabrakło,
w domu dobrze się działo.
Mój tata w piłkę najlepszy jest z całej drużyny,
a nawet polski język zna.
Tata zajmował pierwsze miejsca,
Lecz nie dlatego jest znakomity.
Po prostu tata jest najlepszy.
 
  
Wiktor Rejmentowski (klasa 6)
"Gdzie się podziała zima"
 
Gdzie się podziała zima?
Pytam was o to dzisiaj,
Gdzie śnieg i mróz są teraz,
Gdy byłyby już w sam raz.
 
Chociaż jest już luty,
Dwór nie jest lodem skuty,
A w szafie zalegają
moje zimowe buty.
 
Bo nie ma wcale śniegu,
W tym niekorzystnym przebiegu.
Nie da się jeździć sankami,
Z brzęczącymi dzwonkami.
 
Może w marcu przyjdzie zima,
I do lata nam potrzyma,
Żeby dzieci frajdę miały,
I śnieżkami się rzucały,
Ulepiły bałwana
I bawiły się do rana.
 
 
Martyna Dobkowska (klasa 5)
 
Uśmiechnięta Panna Ewa, dziś na plaży nóżki smaży.
A na nóżkach dwa klapeczki i do tego trzy plameczki.
 
Ani mąż, ani syn nawet w samym środku zimy, nigdy
na plaże nie chodzili więc się bardzo zasmucili.
Lecz już za minut parę na basenie się umyli.
 
Tak się nieraz ludziom zdarza, że się kłócić im zachciewa
A Pan Jan i Pani Ewa często bardzo kłócą się co jest bardzo,
bardzo złe!
 
 

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×