Kaczyński podczas debaty nt. reformy emerytalnej: „Możecie obstawić się policją. Boicie się i macie powód się bać”

Warszawa: Podczas piątkowej debaty sejmowej na temat reformy emerytalnej, prezes PiS przedstawił stanowisko swojej partii w sprawie referendum.

Jarosław Kaczyński już na początku zapewnił, że klub parlamentarny poprze złożony wniosek o referendum.

- To jest referendum odnoszące się do tego, czy ten system, gdzie kieszenie jednych są bronione jak niepodległość, a inne są nieustannie drenowane ma być podtrzymywany. Jesteśmy za zmianą tego systemu, bo to jest system skrajnie nieefektywny, zabijający wręcz naród, system po prostu antynarodowy, system, który przynosi korzyści wąskiej grupie, zresztą na ogół spod ciemnej gwiazdy i różnego rodzaju czynnikom zewnętrznym - mówił.

Szef PiS zarzucił PO, że broni tego systemu, ale - jak dodał - jest przekonany, że „system dożywa już swoich dni”.

- To referendum w istocie będzie referendum nad tym systemem. Wiem, że możecie się teraz obstawić policją, możecie poustawiać tu armatki wodne, możecie się bać i macie powód się bać. I rzeczywiście przyjdzie czas, w którym okaże się, jak bardzo ten strach był uzasadniony. Boicie się, ale my się nie boimy - mówił szef PiS.

Kaczyński odniósł się też do założeń rządowego pomysłu. Według prezesa PiS nie da się przewidzieć wysokości emerytur w 2040 roku. Jest to zależne od wielu aspektów.

- Wysokość emerytur w roku 2040 będzie zależeć od różnych czynników, a decydujący jest tu poziom PKB, który za 28 lat może być bardzo różny, może nie dużo wyższy niż obecny - mówił Jarosław Kaczyński.

Lider Prawa i Sprawiedliwości uważa, że podnoszenie wieku emerytalnego nie jest potrzebne. Potrzebne są natomiast reformy gospodarki, wprowadzenie prawdziwie wolnego rynku. - Trzeba zrzucić ten worek kamieni, którym jest stan dzisiejszego państwa - uważa lider opozycji.

Oprócz tego, według prezesa PiS, niezbędne jest inwestowanie w edukację. - 80 proc. tego, co stanowi o sile wielkich narodów jest to, co jest w głowach obywateli. Nie możemy dostarczać tylko ludzi do nisko płatnej pracy na zachodzie - oprócz tego Jarosław Kaczyński mówił o zasobach kulturowych i zasobach wiedzy, które mają budować silną gospodarkę, silne państwo.

Jarosław Kaczyński mówił także o systemie postkomunistycznym, który blokuje rozwój polskiej gospodarki. - Potencjał rozwojowy naszego społeczeństwa jest ogromny, potencjał przedsiębiorczy Polaków jest ogromny, my to wykorzystamy, razem z „Solidarnością” - mówił lider opozycji. Odniósł się przy tym do obecnie istniejącego systemu, który tworzy z Polski państwo postkolonialne. Prezes PiS uważa, że „adresatem tej reformy są spekulanci”, którzy czekają na słabość Polski.

- Jesteśmy za Polską, która będzie się rozwijała - zakończył Jarosław Kaczyński.




[źródło: mypis.pl / pis.org.pl]