W poniedziałek, 1 marca z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych także w Ostrołęce odbędzie się akcja „Rozświetlmy pamięć o Wyklętych”. Na czym polega ta akcja?
Do udziału w akcji „Rozświetlmy pamięć o Wyklętych” zachęca dyrekcja ostrołęckiego Muzeum Żołnierzy Wyklętych.
Zapalmy znicz, złóżmy kwiaty, w miejscach, gdzie partyzanci przelewali krew za wolną Polskę, na ich grobach bądź w miejscach pamięci. Zmówmy za nich w ciszy serdeczną modlitwę. (…) Pokażmy, że starania nowego okupanta sowieckiego, aby wymazać ich z naszej historii, okazały się nieskuteczne. Pamiętajmy tego dnia o Żołnierzach Wyklętych!
- czytamy w informacji opublikowanej na oficjalnej stronie internetowej ostrołęckiego muzeum.
Zdjęcia z akcji można przesyłać za pośrednictwem facebook'a lub na adres e-mail MŻW (promocja@muzeumzolnierzywykletych.pl)
To jedyne wydarzenie w Ostrołęce zaplanowane w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wiadomo – pandemia... Jednak nawet sposób przeprowadzenia tej akcji spotkał się z krytyką ze strony byłego dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych – Jacka Karczewskiego, który na swoim facebookowym profilu podzielił się refleksją na ten temat.
Muzeum zamieściło dość wybiórczą listę miejscowości, w których można (teoretycznie) znaleźć groby i miejsca pamięci. Teoretycznie, ponieważ hasło "Łodziska", "Gleba" czy "Jurgi" zupełnie nie pomoże dotrzeć do miejsc położonych w głębi lasów. Pomogłyby współrzędne, mapa z punktami lub chociaż dokładniejsze wskazówki. Tego zabrakło.
Zabrakło też, w ten najważniejszy w roku dzień dla MŻW jakichkolwiek inicjatyw popularyzatorskich, edukacyjnych, czegokolwiek z puli działań, do jakich każde muzeum jest powołane. Ale to zupełnie inny temat.
Na wspomnianej liście, wśród miejsc związanych z powojennym podziemiem niepodległościowym, znalazło się niespodziewanie miejsce poświęcone Władysławowi Małkowskiemu, jednej z ofiar zbrodni katyńskiej (1940) w dodatku z powtórzoną nie po raz pierwszy błędną informacją, że został zamordowany w Ostaszkowie (zadanie domowe dla pracowników muzeum: dowiedzcie się i zapamiętajcie, gdzie zostali zamordowani jeńcy z obozu w Ostaszkowie).
W MŻW są wielkie bazy zdjęć, mapy, rysunki i opisy inwentaryzacyjne cmentarzy i miejsc pamięci (z terenu Ostrołęki i powiatu), które powstawały latami siłą pracy mojej, zespołu, praktykantów, wolontariuszy. Wystarczyłoby do tych materiałów sięgnąć i naprawdę można na ich bazie i przy dalszych nakładach pracy robić dobre, potrzebne i sensowne rzeczy. Nie tylko na 1 marca.
Szanowni znajomi i wszyscy, którzy będziecie potrzebować wsparcia w organizacji różnych inicjatyw - chętnie pomogę merytorycznie i organizacyjnie, na ile będę w stanie i jeśli tylko będzie więcej czasu niż kilka dni. Ostrołęckiemu muzeum życzę jak najlepiej. Poświęciłem mu 7 lat życia i byłbym szczęśliwy widząc, że wykorzystuje swój potencjał i wychodzi do ludzi, bo to jest najważniejsze.
- pisze Jacek Karczewski.