Akcję ratowniczą prowadziło ponad 30 jednostek straży pożarnej, ściągnięto jednostki między innymi z Łomży, Ostrowi Mazowieckiej i Pułtuska. W akcji uczestniczyły również jednostki ochotniczej straży pożarnej. Jeden z największych zakładów przetwórczych w kraju spłonął doszczętnie, o wznowieniu produkcji nie ma mowy. Spłonęły magazyny i hale. Na terenie zalega 2 tysięcy ton spalonych wędlin. Sprawą zajął się już Inspektorat Weterynaryjny, bowiem zaleganie tych odpadów groziło by katastrofą sanitarną. Wciąż trwa dogaszanie zakładu.
Na miejsce tragedii przybył Wojewoda Mazowiecki Jacek Kozłowski, który zaoferował pomoc poszkodowanym.
- Nikomu kto będzie potrzebował pomocy nie odmówimy- zapowiadał Wojewoda. - Jest jeszcze zbyt wcześniej na szacowanie strat czy jakiekolwiek spekulacje o przyczynach pojawienia się ognia.
Jak na razie nie wiadomo jaki los czeka pracowników JBB. Ilu z nich straci pracę- tego jeszcze nikt nie wie. Na pewno część zostanie zatrudniona przy usuwaniu skutków pożaru.
- Każdy z pracowników otrzyma do 10 lipca wynagrodzenie - Zapewnił Józef Bałdyga, właściciel JBB.
Powołano specjalny sztab kryzysowy, który przez półtorej godziny obradował w Urzędzie Gminy nad opanowaniem sytuacji. Jutro o 8.00 sztab spotka się po raz kolejny..
Co będzie dalej - tego na razie nikt nie wie. Odbudowanie zakładu zajmie co najmniej dwa lata.
JBB w Łysych spłonęło! (zdjęcia, wideo)
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |