Jarosław Kaczyński w Opolu, Wrocławiu i Zielonej Górze

W miniony weekend prezes PiS gościł w województwach: lubuskim, dolnośląskim i opolskim. Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Zielonej Góry, Wrocławia i Opola.

Na spotkanie w auli Uniwersytetu Zielonogórskiego przybyło kilkaset osób. Jarosław Kaczyński mówił m.in. o trudnej sytuacji ekonomicznej Polski oraz o potrzebie zmiany rządu. Powiedział, że mimo tego, iż w mediach głównego nurtu nie przebija się program „Alternatywa”, Prawo i Sprawiedliwość będzie kontynuowało serię debat merytorycznych z kandydatem na premiera rządu technicznego prof. Piotrem Glińskim.

Jarosław Kaczyński krytycznie odniósł się także do najnowszych strategicznych dokumentów przygotowywanych przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przy Prezydencie RP. Jego zdaniem przyjęcie ich jeszcze bardziej uzależni Polskę od rosyjskich wpływów.

Po wizycie w Zielonej Górze prezes PiS udał się na spotkanie z mieszkańcami Wrocławia, które odbyło się w Sali Koncertowej Polskiego Radia. Podczas spotkania Jarosław Kaczyński podkreślał, że dziś w Polsce mamy do czynienia „ze skrajną formą systemu postkomunistycznego”. - Przeciwnicy tej władzy, czyli PiS są dezawuowani, realizowane są interesy grupy dominującej - powiedział Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS wskazywał, że rządząca koalicja nawiązuje do systemu komunistycznego, postulując wprowadzenie cenzury. - Zwróćmy uwagę, co się stało z dziennikarzami „Rzeczpospolitej”, którzy napisali prawdę. Doprowadzono do zniszczenia dwóch redakcji (...) Ale jeszcze bardziej charakterystyczne jest to, czym ma być tzw. ustawa o mowie nienawiści. To wprowadzanie cenzury następczej, czyli możliwości stosowania represji za coś, co już się ukazało - mówił szef PiS.

Jarosław Kaczyński podkreślał, że realizacja tego wszystkiego, co wiąże się z interesami grupy dominującej jest prowadzona w sposób bezwzględny i widać to chociażby na przykładzie służby zdrowia.

- To, co dziś się dzieje, nie wynika tylko z braku pieniędzy w służbie zdrowia (...) Do tego odchodzą celowe działania wymuszające procesy prywatyzacji. Tworzy się zadłużenie szpitali, a następnie spółki, co jest drogą do prywatyzacji - mówił lider Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński zachęcał uczestników spotkania do aktywności i do udziału w organizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość marszu 13 grudnia.

Ostatnim przystankiem w weekendowej trasie lidera PiS było Opole, gdzie wyraził poparcie dla organizowanego w maju przyszłego roku przez lokalne struktury partii marszu „Tu jest Polska”.

- Ten marsz powinien być zauważony w Polsce i w Niemczech - powiedział prezes PiS.

Wcześniej temat przywilejów dla mniejszości niemieckiej podjął poseł PiS z Opola Sławomir Kłosowski, który podkreślał, że „ciągłe incydenty i prowokacje ze strony mniejszości niemieckiej i Ruchu Autonomii Śląska nie pozwalają nam spokojnie żyć w tym województwie”.

Szef PiS powiedział, że po 1989 roku w Polsce nadano mniejszościom narodowym „daleko idące uprawnienia”, nie dbając o to, by Polacy za granicą mieli podobne.

- Wielu ludzi wierzyło, że te sprawy się wyrównają - mówił Jarosław Kaczyński. - Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość dojdzie do władzy, to będzie stosowana zasada następująca: tyle praw Niemców w Polsce co Polaków w Niemczech. Asymetria będzie zniesiona - zapewnił.

Kaczyński wskazywał, że na poziomie „wysokich urzędników” jest w Niemczech stanowisko takie, by Polacy nie otrzymywali żadnych przywilejów, gdyż za szybko się asymilują. Zdaniem szefa PiS chodzi po prostu o germanizację Polaków. - Zgadzać się na to nie możemy, bo jeśli się będziemy zgadzali na tę obecną sytuację, to będziemy budowali poczucie wyższości i arogancję ze strony mniejszości niemieckiej - mówił Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że jest zwolennikiem praw dla mniejszości, ale na zasadzie wzajemności.


[źródło: mypis.pl]