Do śmietnika przy ul. Goworowskiej ktoś wyrzucił oprawione zdjęcia z wizerunkiem św. Jana Pawła II, patrona miasta. To swego rodzaju znak czasów.
Zdjęcia na śmietniku znalazły się we wtorek 3 września. Jedno zdjęcie oparte było wewnątrz wiaty śmietnikowej o kontener, drugie - o samą wiatę śmietnika. Ktoś najwyraźniej zdecydował pozbyć się oprawionych zdjęć papieża Polaka i wyniósł je na śmietnik. Albo znalazły się w śmietniku i później ktoś wyjął je, by mógł zabrać je ktoś inny albo... sam wyrzucający postanowił w ten sposób coś przekazać.
Jednym z głównych powodów ataków na Jana Pawła II nawet wiele lat po jego śmierci są zarzuty o rzekome tuszowanie przypadków pedofilii wśród duchownych. Do tego konserwatywne poglądy Jana Pawła II na temat małżeństwa czy aborcji były i są często krytykowane przez środowiska lewicowe i liberalne. W efekcie, często - także w ostatnich latach - pojawiają się próby przedstawienia Jana Pawła II w negatywnym świetle.
Można powiedzeć, że opisywana sytuacja to swego rodzaju znak czasów - jeszcze kilkanaście lat temu byłoby to nie do pomyślenia.
Co zrobić w takiej sytuacji?
Zamiast wyrzucać wizerunki świętych, obrazki czy dewocjonalia, Kościół zaleca ich spalenie.
- Spalenie niepotrzebnych nośników religijnych treści jest ogólnie przyjęte w naszej kulturze i jest dobrym rozwiązaniem. Rzeczy święte nie walają się, nie trafiają na śmietnisko, jak zdarza się to nawet relikwiom na zachodzie Europy - mówił ks. Dawid Tyborski, kolekcjoner dewocjonaliów, w rozmowie z serwisem Aleteia.