Kurpiowski muzyk Jan Kania był bohaterem najnowszego odcinka "Sprawy dla reportera". W programie Elżbiety Jaworowicz mówił, że został niesłusznie oskarżony i skazany za molestowanie seksualne podopiecznego.
- Pan Jan uczył młodzież grać na kurpiowskim, ludowym, pedałowym instrumencie. Jeden z uczniów po 5 latach przypomniał sobie, że ukochany mistrz, pan Jan, dotykał go nieprzystojnie i całował forsownie. Pan Jan idzie na 2,5 roku do więzienia, 5 lat nie może zbliżać się do uczniów, choć oni poszliby w ogień za swoim nauczycielem - tak rozpoczęła program Elżbieta Jaworowicz.
Dalej pokazano materiał, jaki redaktor Jaworowicz nakręciła na Kurpiach. Jan Kania został oskarżony o molestowanie 14-latka, choć członkinie zespołu prowadzonego przez Kanię, nie są w stanie w to uwierzyć. Sprawa została zgłoszona do organów ścigania po kilku latach, gdy osoba rzekomo molestowana była już dorosła.
"Nie wiedziałem, co to jest to molestowanie" - przyznał Jan Kania w telewizyjnym programie. Twierdzi, że przyznał się do winy, ale... pod naciskiem prokuratora.
- Zostałem zastraszony: albo się pan przyznaje, albo nie - mówił Kania w "Sprawie dla reportera". - Zaczął mówić o całowaniu, o dotykaniu - stwierdził Kania.
Cała lokalna społeczność wstawia się za Janem Kanią. Jego uczniowie i znajomi nie wierzą w to, że mógł dopuścić się molestowania. Prokuratura nie chciała komentować sprawy, twierdząc, że nie ma potrzeby dyskutowania z prawomocnymi wyrokami sądu.
W studiu odbyła się burzliwa dyskusja. Pojawiła się m.in. znana aktorka Grażyna Szapołowska, seksuolog Zbigniew-Lew Starowicz czy muzyk Marcin Wyrostek. Jan Kania, prosto do kamery, pytał swojego byłego ucznia: "Dlaczego mi to zrobiłeś?".
(kliknij w obrazek, by obejrzeć program)