Burzliwą dyskusję na Twitterze, by wyjaśnić dylemat postawiony w tytule, rozpoczął ks. Tomasz Trzaska, były wikariusz parafii pw. Nawiedzenia NMP w Ostrołęce. Jego wpis nie wszystkim się spodobał, ale wywołał lawinę komentarzy.
- Mówienie do księdza "per Pan", nawet przez osobę niewierzącą, nie świadczy o nowoczesności, czy też braku wiary, a po prostu braku kultury osobistej - stwierdził ks. Tomasz Trzaska, obecnie pracujący w diecezjalnych mediach. Jego wpis skomentowano ponad 70 razy, udostępniono ponad 90 razy i polubiono już ponad 600 razy.
Mówienie do księdza "per Pan", nawet przez osobę niewierzącą, nie świadczy o nowoczesności, czy też braku wiary, a po prostu braku kultury osobistej.#wartorozmawiać
— ks. Tomasz Trzaska (@ksFilo) 11 stycznia 2018
Opinie o tym wpisie księdza Trzaski były różne. Do dyskusji włączyli się nawet inni kapłani.
Absurd. Takimi głupotami jedynie odsuwacie młodych ludzi od siebie. Może jeszcze "ojcze" będzie trzeba mówić. Dobrym przykładem jest Jan Paweł II dla swoich studentów był wujkiem a nie Księdzem tak mu zależało na tym żeby go tytułować.
— Maciekk (@Maciek3City) 12 stycznia 2018
Nie oglądałem programu, ale jeszcze mi się nie zdarzyło, by celowo ktoś kulturalny (nawet niewierzący) mówił do mnie "pan". Wielokrotnie zaś od osób stojących w nienawiści do tego co katolickie i tych z wyrzutami sumienia słyszałem manifestacyjne "proszę pana".
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) 12 stycznia 2018
Ma Ksiądz całkowitą rację! Brak kultury. A i tutaj ile wstrętnych wpisów i złośliwości. Możemy się tylko modlić za tych co... boją się "księdza".
— Elżbieta (@meLADYela) 12 stycznia 2018
Rzeczywiście, savoir vivre nakazuje by do osoby duchownej zwracać się "proszę księdza", "czy ksiądz mógłby" itd. Księdza, zakonnika, zakonnicę powinniśmy witać katolickim pozdrowieniem („Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, „Szczęść Boże”) i w taki sposób żegnać (np. „Szczęść Boże” czy „Z Bogiem”). Co innego w sytuacjach prywatnych - np. na plaży, podczas zabiegów w sanatorium, w toalecie. Wtedy nie trzeba oznajmiać całemu światu, że mamy do czynienia z osobą duchowną.
- Przy spotkaniu z osobą duchowną powinniśmy przede wszystkim przywitać Chrystusa pozdrowieniem chrześcijańskim, które jest znane na naszych ziemiach. Dziwią mnie sytuacje, kiedy osoba chodząca do kościoła mówi do księdza „Dzień dobry”, zamiast „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”. Natomiast, jeżeli człowiek nie zna pozdrowienia, bo nie jest katolikiem i zwraca się do księdza „Dzień dobry”, to jest jasne i naturalne. Starajmy się nawzajem obdarzać siebie szacunkiem - tę informację znajdujemy w "Słowie Życia", gazecie diecezji grodzieńskiej.
Jakby nie patrzeć, media społecznościowe kolejny raz przydały się do zwrócenia uwagi na kwestię kultury osobistej. Jeżeli to wpłynie na jej wzrost - można się tylko z tego cieszyć.